Znów rano lało jak z cebra, Coli piekliła się w kartonie. Cóż zrobić- był mus przeczekać. Młodzież działała w podgrupach, ja coś zmalowałam. Grubas, na szybko.
Za to- Natura jak Kobieta, zmienną jest i po 4 godzinach nastąpił przełom w aurze. Znów cudne niebo. słońce, wiatr. A my?
Cóż. Uziemiliśmy się. Dla zdrowia, dla oddania Ziemi tego co nam zbywa, a Ona przetransformuje.
Błotko na polach niemiłosierne, a nam się zachciało porzucić obuwie. I nie żałowaliśmy. Ciepła Ziemia, wilgotna, lekko wciągająca, haha! A przy okazji- Absorber 3 miał zabawę, którą każde Dziecko uwielbia- błotko!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz