Czas jest szczególny. Nie dlatego, że Dieter szaleje.
Dziwne cuda i dziwy.
Dowiaduje się człowiek, że nie jest zwierzęciem, tylko człowiekiem. Choć podejrzewam, że tylko ci z lepszego sortu, hre hre.
Pewien leśnik (nomen omen poznałam....), stwierdza, że człowiek nie jest elementem biosfery.
Tak, wiem, wyrwane z kontekstu, bo pan gadał też o roli LP.
Nie będę się wgryzać w temat, bo do tego najlepiej dużą paczkę serów plus dobre wino i takowe towarzystwo.
Nadmienię tylko, że nie wszyscy leśnicy to "debile" i że LP to nie samo zuoooo. Ale jak słyszę, że bóg dał ludziom ziemię we władanie do mi się korkociąg w szufladzie prostuje.
To z tego samego worka co : "Ludzie to gatunek zagrożony" i "wilki to szkodniki" (w kontekście gospodarki łowieckiej) (to już słowa innego pana, też leśnika).
W ramach odstresowywacza, bo przeczytałam, że jednak konwencja antyprzemocowa burzy naturalny porządek lania baby w domu i może się odbić źle na samopoczuciu niektórych panów czy też sponiewieranych umysłowo pań w zespole rządzących, postanowiłam zrobić podpłomyki.
Absorberostwo było zachwycone wyrabianiem ciasta i wałkowaniem.
Jedzeniem- tak sobie. No ale najważniejsza wspólna zabawa.
A wczoraj to mi ten post wessało, bo Dieter jednak urwał kawał kabla i prądu nie było do późna.
Cóż było robić, rzuciłam się na matę, porozciągałam i hyc! do wyrka, zwłaszcza, że chłód nadciągał...
Palenie w piecu odpadło. Niestety.
Rankiem rześkie 14 stopni.
Jak nigdy, poranne ablucje i przebieranki zajęły mi o połowę mniej czasu.
Jadąc z Absorberką do przedszkola, ujrzałam jawny brak kontrolki od świateł, a te świeciły jednak.
Hmmmm......
Troska moja okazała się jednak na wyrost, albowiem skręciłam w drogę na Wiadrów, a tam, zdrowotne wstrząsy na lekko sfatygowanej nawierzchni objawiło kontrolkę u Siniaka. Alleluja i do przodu...!
W Tupajowisku jeden wsad nie wystarczył na powrót do stanu homeostazy więc szybki bieg po wągiel. A na kambolcach ślisko, oj, ślisko. Doceniłam powrót z obciążeniem. Wiadro przytwierdziło mnie istotnie do podłoża. Czy czas dołożyć ciała by móc śmiać się w gębę śliskim powierzchniom?
O nie! Zawsze mogę zabrać ze sobą jakiś balast.
Chyba.
Poza tym?
A tym czasem w innym świecie....
Absorberostwo było zachwycone wyrabianiem ciasta i wałkowaniem.
Jedzeniem- tak sobie. No ale najważniejsza wspólna zabawa.
Najlepsze z...keczupem.... |
Cóż było robić, rzuciłam się na matę, porozciągałam i hyc! do wyrka, zwłaszcza, że chłód nadciągał...
Palenie w piecu odpadło. Niestety.
Rankiem rześkie 14 stopni.
Jak nigdy, poranne ablucje i przebieranki zajęły mi o połowę mniej czasu.
Jadąc z Absorberką do przedszkola, ujrzałam jawny brak kontrolki od świateł, a te świeciły jednak.
Hmmmm......
Troska moja okazała się jednak na wyrost, albowiem skręciłam w drogę na Wiadrów, a tam, zdrowotne wstrząsy na lekko sfatygowanej nawierzchni objawiło kontrolkę u Siniaka. Alleluja i do przodu...!
W Tupajowisku jeden wsad nie wystarczył na powrót do stanu homeostazy więc szybki bieg po wągiel. A na kambolcach ślisko, oj, ślisko. Doceniłam powrót z obciążeniem. Wiadro przytwierdziło mnie istotnie do podłoża. Czy czas dołożyć ciała by móc śmiać się w gębę śliskim powierzchniom?
O nie! Zawsze mogę zabrać ze sobą jakiś balast.
Chyba.
Poza tym?
A tym czasem w innym świecie....
Król by Absorber |
Król - hmmm... raczej sról... Na wszelki wypadek nie pokazuj rysunku w przedszkolu, bo naślą Ci kuntrol w postaci miejscowego kółka różańcowego. A potem to juz tylko egzorcyzmy.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi sie podpłomyki w odwecie za ustawę antyprzemocową.
Oczywiście, że sról, jak i ajpod -srajpod :)
OdpowiedzUsuńNo, z tym wyposażeniem to zaszalał, ale jak pamietam, nie ma to nic wspólnego z wypędzaniem demona :D
Eh, takich menszczysn już nie produkują ;)
UsuńNooo... bogato wyposazony ten krol. Co Absorber mial na mysli? :)))
OdpowiedzUsuńOgon! :D
UsuńHana ma rację nie pokazuj w szkole. Posądzą o bógwico...a dziecko miało na myśli tylko ogon. ale skąd u króla ogon? Może tren?
OdpowiedzUsuńWięc przyjmijmy, że to tren....;)
UsuńJedna znajoma psycholożka dała studentom do zinterpretowania ryzunek dziecka wyłącznie w czarnych kolorach. Studenci zbudowali interpretację, że tylko się pochlastać. Rodziców do pierdla, dziecko na lobotomię. Okazało się, że dała dziecku tylko czarną kredkę:)))
OdpowiedzUsuńAch te psycholożki podstępnice!
UsuńNie ogon, nie tren, nie świństwo, tylko smród co się ciągnie!
OdpowiedzUsuńCo Wy chcecie od trzeciej nogi króla, wyraźnie się nią podpiera. W ogóle to jest dziarski, ten uśmiech na części twarzowej i te kocięce okrągłe oczka. Absorber przytalencił. Napaść go keczupem.;-) Co do leśników znam różnych, niektórzy normalni ludzie, nawet się lubimy. Inni są zmumifikowani w poprzedniej epoce. Mam taką książkę o życiu lasu wydaną na początku lat pięćdziesiątych XX wieku, jak insze mówią to jakby cytowali. Stąd ta moja teoria o mumifikacji i świętych tekstach towarzyszących im w zaświatach. To okrutne jak czas wyprzedza ludzi którzy poniechali ustawicznego kształcenia. A poza tym Obłość widzę, czarną Obłość.:-)
OdpowiedzUsuńAleż Wy jesteście nie kumate!Przeca bez odona to była by...królewna;)
OdpowiedzUsuńA ja w innej kwestii. No bo kurde mógł Bóg dać ziemię we władanie - co mu tam. Tylko biedaczek pewnie nie podejrzewał, że taka banda idiotów do tej władzy się garnąć będzie...
OdpowiedzUsuńUwielbiam szukać prawdziwego znaczenia słów i znalazłam: Bóg nakazał człowiekowi opiekę nie panowanie, ale OPIEKĘ nad stworzonym przez siebie światem. Taki zapis jest w oryginale. Ale głupkom głupki zinterpretowali słowa tak by głupki zrozumieli że mają panować, bo tylko to sa w stanie zrozumieć. Odpowiedzialność czy opieka to są słowa za trudne do zrozumienia.
OdpowiedzUsuńKról super :))
Nie ma nic złego w dobrym panowaniu.
OdpowiedzUsuńTylko myśmy to ciut pomylili z paniowaniem, panierowaniem, itd. Literówka taka cywilizacyjna.
byle palant do każdej swojej głupoty dorobi ideologię! a nam czytającym czy słuchającym tych teorii nóż się w kieszeni sam otwiera!!
OdpowiedzUsuńpodpłomyki można wszystkim smarować na co przyjdzie ochota, bez smarowidła ciut bezsmakowe są ;) ale wspólne ich tworzenie - bezcenne :)
Przepraszam głos zabiorę ... Gdybym tak obdarzonym był, zapewne korona była by zbędna ;) bo nie tylko królewny były by zainteresowane, co po postach dało się zauważyć...
OdpowiedzUsuńa tak pozostaje liczyć że na inne walory da się również przyciągnąć niewiastę obdarzoną lub nie ..
może być kulawa i o jednym oku byle by w tym roku ;)
To mówiłem ja .. głupek z gór ;)
Aleś zdeterminowany, goopku :)
UsuńKto wie, może całkiem niedługo szczęście swe w ramionach wybranku kulawej bez oka zaznasz;)