Nie ma to jak gotowanie... Czasem mniej miłe, czasem całkiem ciekawie. Staram się robić to bez złych emocji, bo to wszystko przełazi potem do posiłku. A nie gotuje dla wrogów przecież. Niekiedy jednak mamy, Houston, problem. Po pierwsze- Absorbery mięso jedzą, ja już nie bardzo, a raczej rzadko.
Dziś było wesoło, bo kurczakowe piersi były w dwóch odsłonach- a\la schabowy dla Absorbera 3, dla starszych- w sosie słodko- kwaśnym. A ja? Ano- shitake. Z jajkami.
Nie pamiętam kiedy sięgnęłam po nie po raz pierwszy, ale zaczęłam od suszonych. Od kilku lat nie wyobrażam sobie bez nich rosołu. Nadają pięknego aromatu i tego szczególnego smaku. Kto jadł- potwierdzi.
Shitake Lentinula edodes twardnik japoński, znany w Azji, ale też u nas występuje, choć nieczęsto. Za to można go z powodzeniem hodować. Prócz walorów smakowych ma moc jako grzyb leczniczy. Stymuluje układ odpornościowy, krążenia. W skład grzyba wchodzą m in. kwas foliowy, niacyna, witamina D i jej prowitamina, żelazo, potas, wapń i cynk, a takze egzogenne aminokwasy. Polisacharyd lentinan występujący w grzybni i owocnikach należy do modyfikatorów odpowiedzi immunologicznej. Poprawia nam zatem odporność, w tym posiada działanie antynowotworowe. Składniki shitake powodują wzrost liczby pozytywnych bakterii jelitowych, także nasz biom za tego grzyba także nam podziękuje. Prócz tego wykazano działanie szkodliwe dla Candida albicans.
Shitake poleca się w stanach osłabienie odporności, przeziębieniu i grypie, osteoporozie, gośćcu, artrozach, do odbudowy flory jelitowej.
Uwaga!
Shitake jest jedynym grzybem jadalnym, który w pojedynczych przypadkach, u osób szczególnie wrażliwych, może spowodować nietolerancję w postaci zaczerwienienia skóry.
Reszta ludzi może cieszyć się smakiem i właściwościami zdrowotnymi tych grzybów.
|
Smażone na ghee |
|
Pieprz, sól i tymianek |
|
... plus dwa jaja zielononóżki własnej |
|
Smacznego! |
Pisząc korzystałam z książki
Grzyby prozdrowotne. Przyrodolecznictwo z tradycją odkryte na nowo. Wydawnictwo Dedal, W-wa 2014 r.