Dokładnie. (słowo, którego nadużywam).
Trochę odsapnęłam od "sztygarowa", pracy i już mam głowę pełną pomysłów i werwę do pracy.
Wiem, że z wcieleniem niektórych może być ciężko, ale parę z nich pewnie wdrożę.
Natchnęły mnie obejrzane ogródki ziołowe i stwierdziłam, że nie odpuszczę i w donicach posieje to i owo.
Na pewno będzie bazylia- tą zawsze mimo wszystko sieje i pożeram w sałatkach, majeranek i oregano.
Oregano...hmmm, pomyśleć, że miałam na nie alergie pokarmową...
Mój K. mnie odczulił dosypując po troszku do potraw :)
Trzeba też przygotować donice i posadzić korzeń pietruchy co "się puszcza" w pędy na natkę.
Poszukać tez muszę nasion kwiatów wieloletnich na miejsce, które moja teściowa uprawiła na klomb, ale wystawa południowa i brak osłony daje żyć chyba tylko sukulentom....
Oczywiście posiejemy tez, ale to jeszcze parę tygodni maciejkę.
Bez niej nie ma prawdziwego lata....:)
maciejkę też mam w planach, czekam aż lubczyk "ożyje" na balkonie w donicy, będzie jeszcze bazylia, majeranek, mięta, melisa i kolendra - część na balkonie, część w warzywniaku ruderyjnym. Lubię mieć pod ręką własne zioła, teraz na naszych parapetach królują doniczki ze szczypiorem :)
OdpowiedzUsuńmam jeszcze nasiona ostrych papryczek...mniam!
dobrze,że jesteś na l4- pewnie młoda już nieźle ciąży...:)
Witaj Tupajko :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam bloga już jakiś czas temu, ale mnie tak pędzi ostatnio że nie mam czasu nic naskrobać w komentarzach sensownego.
Jestem pod wrażeniem, przede wszystkim Waszej odwagi i wielkości domu. Życzę wiele radości z osiedlania się i remontowania. Oczywiście Ty odpoczywaj teraz, niech inni pracują :)
Moje kurki przyjadą za dwa tygodnie. Myślę że będą to od razu dorosłe "osobniczki", swojskie jaja marzą mi się od dawna. Co prawda nie mam dla nich takiego wspaniałego kurnika jak Wy, dlatego będzie ich zaledwie kilka sztuk.
Kózki oczywiście polecam :)
Pozdrawiam serdecznie
Witaj :)
OdpowiedzUsuńwlasnie odkrylam Twojego bloga... milo poznac kolejnego koniarza! pozdrawiam.
A.
Gdybym tylko miała czas, to też chciałabym mieć cudowny piękny ogród. Na razie moim ogrodem jest wielka łąka, kilka starych, powykrzywianych drzew owocowych i troszkę kwiatów przed domem, które już rosły jak się wprowadziliśmy, ale najlepsze z tego wszystkiego są słodkie, pyszne maliny.
OdpowiedzUsuń