.

.

piątek, 30 marca 2012

Ciepłej wiosny wspomnień czar....

Tak wyczekiwana po trudach zimy, niosąca nadzieję...
A jakże- trochę poświeciło, zdążyło się parę pączków na drzewach rozwinąć, tudzież jakieś kwiateczki rozbłysły na tle wyblakłej, zeszłorocznej trawy...
A tu nagle- pierdut- i mamy 6 stopni, a wg prognoz szykuje nam się niezły pasztet.

www.new.meteo.pl

W związku z powyższym, ku pokrzepieniu serca własnego wklejam fotki wiosny o mniej chmurnym obliczu, zrobione przed 3 dniami, w naszym obejściu.

Ziarnopłon wiosenny Ficaria verna Huds. geofit, W klasyfikacji zbiorowisk roślinnych gatunek charakterystyczny  dla rzędu Fagetalia , związku Allo- Ulmion,. Znaczy - jest właściwy dla lasów łęgowych.
Wieś nasza weszła na tereny lasów łęgowych i tam, gdzie ludzka ręka nie dokonała większego spustoszenia w stosunkach wodnych, glebowych, nie zasiedliła innymi gatunkami o większej konkurencyjności, takie gatunki przetrwały.
Są w w ekstensywnie użytkowanych ogródkach czy na pasie zieleni, przy cieku wodnym.
Spotkać tam też można inne charakterystyczne gatunki- zawilca gajowego Anemone nemorosa  czy  złoć żółtą Gagea lutea


Fiołek- niestety nie oznaczyłam który. Rośnie zaraz przy murze domu.
Co ciekawe, nasiona fiołków rozsiewane są przez mrówki.
 Pewnie te same co mi do pokoju włażą...
Może by mi tak nasiona przyniosły zamiast wynosić cokolwiek z domu? He?


Wyrodzone hiacynty. Pozostałość po poprzednich właścicielach. Większe kwiaty, wieloletnie- wykopali :)


I na koniec- żonkile. Bardziej lubię narcyze, ale na bezrybiu... ;)




4 komentarze:

  1. Tak w ramach przypomienia ,mamy dopiero marzec więc jaki ,,pasztet". Owy ,,pasztet" byłby wtedy gdybyśmy mieli +20*C. Narazie potrzeba duuużo wody w jakiej kolwiek postaci(bo z zimy bez śniegu zotało jej tyle co nic) a temperatura jest jak najbardziej właściwa na tę porę roku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie pasztet, bo kołkiem w domu muszę z młodym ssakiem siedzieć...A i trochę bym akumulatory naładowała; a potrzeba mi sił, że ho ho.... A że wody brak i by się przydała- racja. Sama zawsze wqrzałam się na kwękających na deszcz, kiedy przyroda cierpiała niedosyt wody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Młodego ssaka ciepło okutać i niech się hartuje żeby nie był jak te miastowe wymoczki :)))

      Usuń
  3. Żonkil to też narcyz, tylko niby szlachetniejszy, podrasowany na żółto, więc masz. Ja też wolę białe, bez rasy. Mrówy sieją też przebiśniegi i cebulice.

    OdpowiedzUsuń