.

.

poniedziałek, 19 marca 2012

Przyroda na talerzu

Nie mam, w odróżnieniu od mojego brata, zdolności do aranżacji wnętrz.
Nie to, że brak mi zmysłu artystycznego, a jednak bardziej widzę dane pomieszczenie pod kątem użyteczności, nie przywiązując wagi do tego czy coś się z czymś "gryzie" czy nie.

Za to nie kryję swojego upodobania do niektórych wzornictw.
Dziś skupie się na zastawie stołowej.
Ta nasza, posklejana z różnych kompletów, nieładna prawie zupełnie dopomina się wymiany.
Nastąpi to za .....szmat czasu pewnie, albo niespodziewanie.

Tak więc mogę chyba popuścić wodze fantazji

Przeglądając internetnię znalazłam parę fajnych przykładów:

źródło:http://ebudownictwo.com
źródło: http://projektoskop.pl
źródło: http://styl.fm/newsy/10084.stol-w-stylu-country
I coś z wzorkiem zwierzęcym- rudzik :
źródło: http://.inspirujacydom.pl/
Może jakaś łączka?
źródło: https://www.pomocnicykuchenni.pl/
A może kurka?
źródło: http://sklep.theoldhouse.pl/
W domu mamy jeden wazon na suszki z kurką i chyba ze trzy ... kaczki- kaczki solniczki, kaczka na serwetki....Mój K. zgrzytał zębami jak to widział (dostaliśmy z meblami), ale stwierdziłam, że na wieś jak najbardziej kaczki się nadają...:)

8 komentarzy:

  1. My mamy jak na razie resztki dwóch kompletów stołowych. Po cztery żółciutkie talerze w oliwki- miseczki do zupy i płaskie oraz zdekompletowany mój ukochany komplet w żółto-zielonkawe wzory. A reszta od Annasza do Kajfasza. Nowy sprawimy sobie jak stare " zwolnią " miejsce:-)))Marzy mi się ziołowy Villeroy and Boch o ten: http://www.fide.pl/pl/villeroy_boch/porcelana/althea_nova/ ale to na razie marzenie ścietej głowy:-)))
    Uściski
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne wzory, szkoda, że ceny równie... kwieciste :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Te szychy, niczym z kórnickiego arboretum, całkiem, całkiem.

    OdpowiedzUsuń
  4. a my mamy słabość do ceramiki bolesławieckiej. Lubię niebieski kolor i kropki:)- stopniowo kompletujemy, bo drogie niemożebnie,a póki co - miksy "czegoś tam" i Ikei (swoją drogą bardzo lubimy wzornictwo ikeowe)

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas też miksy królują :)))
    Ale jak sprawdzałam znaczki producenta na odwrocie to przynajmniej sama polska produkcja.
    Ostatnio oglądałam kubeczek z firmy co Asi się marzy, błahostka ... prawie stówke jeden !!! Aż sie prawie rozchorowałam ... a piękny był, coś ala łączka
    Ten kwiecisty zestawik by mi pasował, i może jakieś wazoniki w kurki ... zielononóżki :)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie kompletu żadnego nigdy nie było,poza "Bolesławcem" piaskowym przed 30 laty. Wtedy miałam wszystkie wyprodukowane przez zakład wzory. Opatrzył mi się jednak i dizajn, i kolor. Oddałam bardziej potrzebującym na nową drogę życia. Ceramikę kocham, z wzajemnością chyba. Mam całe skrzynie skorup, filiżanek stuletnich, dzbanków i dzbanuszków, niebieską i kropkowaną bolesławiecką mam też, bo, jak kyja, lubię niebieski. W ceramice piekę i gotuję. Najbardziej jednak lubię starą, siermiężną porcelanę, białą, ciężką i bez ozdób. Do wszystkiego pasuje. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham bolesławiec i marzy mi się taka zastawa. Mam kompletowane, białe, kwadratowe talerze na wagę i taki jeden jeszcze komunistyczny zestaw, który stoi w stodole, a moja teściowa (Pani Miejskiego Psa) trzyma w szafie elegancką zastawę, ale nie pozwala jej używać.
    Chciałabym, podobnie jak Ty, mieć taką codzienną, prostą, wiejską zastawę, ale nie mocno wzorzystą, żeby pasowały do niej wzorzyste serwetki, które uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń