Przynajmniej temperatura poszła w górę i jest nadzieja, że rury już nam rzadziej będą zamarzać.
Na dole, w prowizorycznej łazience, już aż 2 stopnie na plusie! Niedługo niebezpiecznie wydłuży się czas przebywania pod prysznicem...Przy minus 3 był naprawdę ekspresowy!
Dziś zostałam w domu, bo babcię wyręczająca nasze "opiekuńcze" państwo w pomocy rodzicom dopadł wirus gardzieli i musiałam wziąć wolne, żeby zająć się Młodym.
Jest plus, bo przynajmniej mogłam psom na śniegu fotkę strzelić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz