Marcowo- przeplataniec wietrzno- słoneczno- śnieżny.
Wywietrzyłam psy, pierwszy raz od dwóch tygodni.
Mało...
Brak mi włóczęg.
Planuję trochę na wiosnę, może się uda.
Pójść sobie, przed siebie, popatrzeć, posłuchać, pomęczyć się pozytywnie.
Nie wkurwiać, że rżną drzewa, krzewy....
Niszczą remizy....
Pohodować coś....
Dziwaczka widłogonka by Hana |
Choć lubię; chyba nawet bardzo... i chciałabym w tym roku też kurczaczyć....
Mam plan, rozbuchaną wiosną wrócić tam, gdzie mi dobrze.
Kto wie gdzie to jest?
Moje jedno z ulubionych.
Obraz mojej Mamy
Wiara, że się odwróci wszystko.
Na lepsze.
Pamiętacie o przyczynie wyginięcia dinozaurów?
No.
To teraz coś w stylu kryska na Matyska....
Moja bratowa opowiadala,ze skowronki przylecialy i pomyslalam,ze przesadza...ale widocznie nie przesadzila, skoro Ty tez to samo twierdzisz. Ostatnie zdjecie mnie zastanowilo...
OdpowiedzUsuńNóżka i łogonek :)
UsuńGrażynko, trzeba było stanąć z drugiej strony ;)
Usuńskowronki? super!
obraz mamy w sensie mama go namalowała ? tak czy siak, śliczny !
Mama namalowała :)
UsuńJak to skowronki? To już? :)
OdpowiedzUsuńAle wiosennie się zrobiło! Wiosna... oby za chwilę, oby już!
OdpowiedzUsuńGrażyna, no wiesz co??? To ślicna kocia nuska psecies! Mimimimi....
OdpowiedzUsuńSkowronki są. Potwierdzam.
Mnie zastanawia jak kocie cialko pod innym cialkiem przezywa...
UsuńTy tez Hana twierdzisz ,ze skowronki som...to muszem w pola leciec...
Zastanowilo mnie jak ta nuska, logonek i ich wlasciciel przezyl pod widocznym na zdjeciu cialkiem . Przezyl?
UsuńJagoda lubi być z Młodą, a polegiwanie na niej znosi dzielnie :)
UsuńTak, juz wiosennie mimo tego sniegu uparcie pojawiającego sie co dnia. U mnie też skowronki i kotki na drzewach i w domu na krzesłach oraz kolanach.
OdpowiedzUsuń"Wrócic tam, gdzie Ci dobrze..." Do siebie - zdrowej, pełnej nadziei i energii. Ściskam Cię serdecznie i z całego serca takiego powrotu Ci życzę!:-)*
Dzieci i koty śpią niesamowicie, takie są rozbrajające :-)))
OdpowiedzUsuńOooo... tak! Wiosna idzie wielkimi krokami, mam nadzieję, że nie spotka Zimy po drodze, bo szkoda by było. Aż chce się z domu wychodzić! Ten kotek strasznie wytrzymały jest, musiało być cieplutko... Uroczy widok :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Magda
Pewnie, że się odwróci. I jeszcze nie ogarniesz :)
OdpowiedzUsuńcześć Tupajko...
OdpowiedzUsuńu mnie niby też jakieś ptaszyny gaworzą... ale do wiosny trzeba jeszcze poczekać...
Ale masz piękne kury!!!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńMasz racje skowronki są :) a co do włóczęgostwa, też mnie nosi. Chyba wiosna zaczyna buzować w żyłach, dlatego drobiowy sezon zainicjowałam kochinami i silkami :))
OdpowiedzUsuńbuziole :*
O rany, ale Ci fajnie! :)
UsuńU mnie najbliżej na giełdę do Wrocławia. Odpada. Przeglądam czasem ogłoszenia, ale jak co odłożę to inne ważniejsze wydatki. Na fisie czas jeszcze poczekać ;)
Buziaki!
A Twoje kociaki jak pięknie spią razem :)))
OdpowiedzUsuńPięknie tam u Ciebie, pozytywną energią zawiało :)))
obraz Twojej mamy podrzuca wiele pozytywnej energii. To taki kadr ze świata, w którym nie rżną drzew i nie niszczą tego co niszczone być nie powinno. Kijem Wisły nie zawrócisz ale te klamerki spokojnie mogą nieco pomóc w tym aby jej bieg był bardziej po naszej myśli. Ściskamy mocno. Będzie dobrze. Inaczej być nie może.
OdpowiedzUsuńJak strasznie brakuje mi tej przestrzeni, jaką pokazujesz na swoich zdjęciach, i spokoju, i kur...
OdpowiedzUsuńNiech Ci się wiedzie!