.

.

czwartek, 17 lipca 2014

Jak ona to znosi?

Widziałam dziś jej wzrok.
Najpierw jednak zamarła, przysiadła, potem wzrok jej zmętniał.
Miałam przez moment wrażenie, że zaraz padnie, albo zaśnie.
A ona przykucnęła i ...zniosła jajo.


Zaraz pomyślałam o biednych samicach kiwi.
Gdzie jajo, zanim je złożą, stanowi- w zależności od źródeł jakie znalazłam- 15 do 25% masy ich ciała.
Podobno też (za Wikipedią), bolesny "poród" jaja, niwelują lekko, mocząc sobie kuper w kałużach....

dinoanimals.pl

10 komentarzy:

  1. Nigdy nie widzialam jak kura znosi jajo ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze ,że nie robiłam jajecznicy na śniadanie,
    bo miałabym wyrzuty sumienia :-)
    Nie nadaję się dzisiaj do myślenia nie nadaję...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie kolejne jaja to już nie ta zgroza, ale pierwsze to pewnie lekka masakra. Chociaż, biorąc pod uwagę, że pierwe]sze jaja z reguły mają niezmineralizowana skorupkę, to takiego żelowego gluta chyba łatwiej z siebie wydalić.... Tak myślę ;)

      Usuń
  3. A jeśli nie znajdą kałuży?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm, na to zasadnicze pytanie nie znalazłam odpowiedzi....

      Usuń
  4. Kury ponoć zawsze gdaczą przy znoszeniu jajka, więc czy to nie z bólu? Kiedyś się nad tym zastanawiałam, czy to ich nie boli. Może mają tam bardzo elastyczne mięśnie. No i nie bez powodu jajo ma kształt jajowaty. A o kiwi nie wiedziałam. Makabra !
    ewa .

    OdpowiedzUsuń
  5. A my to, co??? Nas to nie boli??? One przynajmniej 9 miesięcy nie łażą z balonem przed sobą....

    OdpowiedzUsuń
  6. Samice zawsze mają pod górkę!

    OdpowiedzUsuń