.

.

niedziela, 8 czerwca 2014

Podsumowanie

Ostatnie tygodnie nauczyły mnie:

- że mogę się spiąć i uspołeczniać Absorbery przynajmniej dwa razy w tygodniu na miejskim placu zabaw
- że mogę zaangażować całe swoje ciało i odkurzacz do odgruzowywania Faxa po niedzielnym wożeniu błotołaza vel Garipa i kluchy błotnistej vel Rudej, by w poniedziałek- patrz punkt wyżej
- Fox w trasie uruchamia zepsuty 2 i 3 poziom dmuchania wentylatorków (przy jeździe "blisko" opcja pozostaje nieaktywna)
- dziękować truskawkom za ich trud i odwdzięczenie się za odmłodzenie i wyrwanie z objęć obleśnego perzu (patrz- foto nr 1)
- że dobrze jest czasem spotkać ludzi z dawnej pracy (dawnej, choć ja tylko i aż na wychowawczym) i wypić z nimi całe piwo o ilości alkoholu procent 2
- że po deszczach, chłodach z popołudniowym popalaniem w piecu, bo w domu plus 15ście, przychodzą takie dnie jak dziś, że już mam ich dość (32 w cieniu)
- grillowanie kiełbasy w samotności, z książką jest średnią rozrywką
- że nad Tupajowiskiem lata bocian biały, a ostatnio i czarny ( podobno to szczęście. Trzymam za słowo!)
- że są jeszcze dobrzy i debilni kierowcy. Ci pierwsi ostrzegają, że stoją z suszarką, dru...gie- o mało nie rozjeżdżają mi Rudej na pasach
- że kwitnie koniczyna biała (patrz foto nr 2)
- że króluje ostatnio jogurt typu greckiego z truskawkami zwłaszcza (patrz foto nr 3)
- że - na złość znudzonym blogoczytaczom, kury moje znoszą już jaja
- że gęsi nie będzie raczej, bo nikt w okolicy nie ma, a na giełdę takich większych nikt nie przywozi, bo się nie opłaca....

Foto nr 1


Foto nr 2- z pozdrowieniami dla Agniechy :)

Foto nr 3

9 komentarzy:

  1. Więcej plusów niż minusów i tego trzeba się trzymać.
    Truskawki uwielbiam z jogo!

    OdpowiedzUsuń
  2. W życiu nie widziałam na żywo czarnego bociana - on MUSI przynieść Ci szczęście!
    Truskawek mam w sobie ze 3 kilo. Bez niczego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Truskawki.. Pychota! Tak jak przedmówczyni napisała: najważniejsze, że jest więcej plusów! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo truskawki, jadam w każdej ilości, zmiksowane z maślanką :-)
    Bociany przynoszą na pewno szczęście, ale czy takie jakie chcesz ??

    OdpowiedzUsuń
  5. jakoś zawsze mi humor poprawiasz. Ta Twoja ironia i sarkazm. Uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja zauważyłam, że koniczynka leży na jakiejś szmatce, która jest w różniste robale :) Potwierdzam : czarny bocian przynosi tylko szczęście !

    OdpowiedzUsuń
  7. przepraszam, że zabieram głos, ale od jakiegoś czasu (kilka miesięcy) poczytuję sobie Pani bloga Ostoja Tupai i miałabym pomysł na zarobienie przez Panią pieniędzy....Ktoś komu tekst leje się spod pióra, musi go oprawić w okładki, będę pierwszą klientką proszącą o autograf... pisze Pani niezwykle ciekawie i z polotem, chyba z polaka była szósteczka.... takie zdolne ludzie chodzą po tej Ziemi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mojej sytuacji...jestem otwarta na propozycje . Proszę pisać na priv.
      A za docenienie dziękuję, miło, że się miło czyta. Lubię pisać, czasem na przekór niektórym ;)
      pozdrawiam :)

      Usuń
  8. I biały, i czarny bocian szczęście przynoszą, ja w to wierzę :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń