Dziś szybki spacer.
I miłe spotkanie.
Rzadka roślina z rodziny jasnotowatych (Lamiaceae L.)- miodownik melisowaty (Melittis melissophyllum L.).
Wpisany na listę gatunków roślin pod ścisłą ochroną w Polsce.
Tym bardziej cieszą mnie takie spotkania, bo przypominają mi (jakbym choć na chwile zapomniała!), w jak bogatym pod względem fauny i flory obszarze żyję.
Miodownik osiaga w Polsce północna granicę występowania.
Występuje w rozproszeniu na niżu i w niższych położeniach górskich (za Wikipedią).
Ma charakterystyczny zapach - liście pachną marzankowo (kto wąchał marzankę wie ;)), a kwiaty cytrynowo.
Kiedyś używany w medycynie ludowej.
Sporządzano z niego wzmacniające organizm nalewki, używany był w leczeniu schorzeń wątroby, chorób skóry.
Niestety, a stety dla samego obiektu (bo skąd miał bidul/bidula wiedzieć, że mu / jej nic nie zrobię złego) zdjęcia nie zrobiłam.
Kiedy nachyliłam się z komórczakiem, przydeptując jednocześnie uwiąz Garipa, rozpucz lepieżnikowiec (Liparus glabrirostris )spadł z liścia lepiężnika.
Kiedy nachyliłam się z komórczakiem, przydeptując jednocześnie uwiąz Garipa, rozpucz lepieżnikowiec (Liparus glabrirostris )spadł z liścia lepiężnika.
Spadanie z liści jest jedna z uznanych strategii obrony biernej owadów.
Spadam i już.
A szukajcie mnie teraz, trala la!
Nie znalazłam.
Chrząszcze z rodziny Curculionidae (ryjkowcowate). Gatunek ten to największy nasz ryj.
Spory, bo dorasta niemal do 2 cm długości. Trudno przeoczyć.
Żeruje na kłączach roślin z rodziny selerowatych (łomatko- kiedyś baldaszkowate, potem marchwiowe ) i astrowatych.
Ja najczęściej spotykam go na lepiężnikach właśnie.
Przeuroczy, spory (jest co w rękę wziąć) i ciekawy chrząszcz.
Ja najczęściej spotykam go na lepiężnikach właśnie.
Przeuroczy, spory (jest co w rękę wziąć) i ciekawy chrząszcz.
Hm... spadanie - muszę zaczerpnąć z mądrości owadziej i też pospadać sobie - i niech mnie szukają;)
OdpowiedzUsuńMądre robale są :)
UsuńŚliczny jest. Jam nieobrzydliwa zupełnie. Chciałabym mieć trochę Twojej wiedzy. Ja ino na intuicji bazuję w tej dziedzinie. I na lubieniu.
OdpowiedzUsuńW inszej dziedzinie jakiejś pewnie ja bym się od Ciebie uczyc mogła :)
UsuńUważam, że ta strategia obronna nie jest aż taka głupia :)
OdpowiedzUsuńSkoro sprawdza się przez tyle lat to chyba bardzo dobra ! :)
UsuńChrząszczyk przepiękny, godny jubilera ;-) A ryjek imponujący ;-))
OdpowiedzUsuńTo nie jest jeszcze długi ryj. Słoniki (Curculio) to mają dopiero ryje. A gatunki tropikalne to już "wogle"!
UsuńŚliczny ten chrząszcz...
OdpowiedzUsuńChociaż do ręki bym nie wzięła tak na wszelki wypadek...
Ładny, ale, ale po, co mu ten ryjek??? Ssie nim coś? Kopie? A spadanie ćwiczy chyba sporo owadów, takie czerwone na liliach też spadają i takie zieloniutkie, błyszczące. Nie wiem, jak się nazywają, ale zjadają dzikie róże, nazywamy je roboczo "żukiruchacze", bo przylatują tabunami na te róże, tam kopulują i jedzą. Wystarczy próbować dotknąć to też, myk i spada. Niedługo przylecą maj to ich miesiąc ( a może już są?)
OdpowiedzUsuńRyj do gryzienia służy.
UsuńRacja, że wiele owadów tak robi, nie tylko chrząszcze.
A poskrzypki liliowe (wrrr) też spadają. A jak skrzypią ładnie!
Ale jak to skrzypią? Nie wiedziałam, kiedy skrzypią, jak jedzą, latają??? Zaraz sprawdzę , jak spotkam takiego!!!
UsuńNo i czym skrzypią tymi chitynowymi skrzydełkami???
Skrzypią w sytuacji zagrożenia. Pocierają skrzydłami o odwłok. Wystarczy wziać ją delikatnie w palce. ;)
UsuńPrzyłożysz do ucha i już :) NA pewno będzie skrzypieć. Chyba, że Cię lubi i się nie przestraszy :)
Mnemo, są.
OdpowiedzUsuńTo róże dzikie mam zeżarte, jak tak jestem o rozkładam folię pod róże i trzęsę a te spadają.....
UsuńA u nas w maju przylatują tabunami takie nieduże, brązowe. Też żrą róże, maliny, kaliny i wiele innych. Kury je lubią, ale trzeba strząsać rano, po rosie - wtedy nie odlatują.
OdpowiedzUsuńo nie, o nie. Będzie kwitł jeszcze w niedzielę? MUSZĘ go zobaczyć. NIGDY nie widziałam.
OdpowiedzUsuńWstawię relację z majówkowego popołudnia w twoim regionie, jaki on bogaty!
Może będą jeszcze. Sporo nierozkwitłych było także. Pogoda przekropna średnio ciepło to może zaczekają na Ciebie ;)
Usuńjejku u ciebie same owady a ja sie tych ...sorry ale boje i brzydzę, nic na to nie poradze, tak juz mam
OdpowiedzUsuńale bedąc kiedys w pobliżu....a byłam i w Wiadrowie....to byc może zachaczę o twoją posiadłośc....
do siebie tez zapraszam jak bedziesz w pobliżu, Arka już prawie gotowa....
serdeczności
kurcze taki błąd :( winno byc zahaczę
OdpowiedzUsuńhmm ciekawy owad muszę pokazać córce która uwielbia zwierzęta ,nawet robale
OdpowiedzUsuń