No- całe szczęście- prawie wszędzie.
W piwnicy dziś musiałam włączyć pompę, bo o ile przez okres jesienno- zimowy niemal zapomniałam o jej istnieniu, tak dokładnie w dwie doby opadów wymagało pompowania przez godzinę.
Moje kalosze cmokają, gdy chodzę. Wszystko namoczone jak wielka tupajowa gąba... |
Codziennie, łażąc po węgiel brodzę bynajmniej nie w kwiatów powodzi..... |
Dobrze, że bratki mają w nosie |
Jedna z dwóch widocznych studni już nie odbiera wody.... |
Mam sobie takie bagienko. Chyba muszę dosadzić wierzby głowiaste.... |
Garip i Ruda nawet wysikać się nie chcą, bo pada.
Brodzę więc, gumiaki cmokają, a ja patrzę co by tu z tym wszystkim, a potem strzelam się ręka w czoło, bo wiem, że nie ma za co :)
Podobno od środy ma być lepiej....
No tak jak nie urok to sr...... .Czyli albo susza ,albo potop ,u nas we Wrocławiu też pada od wczoraj ,ale ja mieszkam na trzecim piętrze kamienicy ,w środku miasta . Kałuże muszę omijać ale pod nogami mi nic nie cmoka ;) Deszczowi na razie mówimy stanowczo nie !!!!! Trzymaj się Tupajo :))))
OdpowiedzUsuńMatko, co tak nagle zalało? U mnie też wieczorem zaczęło, ale jakoś nie tragicznie. Ponoć Sudety zasypane śniegiem.....ale w ,likend będzie gorąco, zapewniam!!!!
OdpowiedzUsuńByło sucho, nawet bardzo. Tylko kurde, pada nieprzerwanie od wczoraj...
UsuńCzekam na słonko, bo mi już lekki dół z wodą się robi :)
Pocieszę Cię, że nam też piwnicę zalało.:-P A miała być wodoszczelna. Pompa zrobiła swoje ale się nalewa . Śnieg, mam nadzieję dzisiaj się stopi, bo niby ma być +12. Życzę sobie suchej piwnicy i słonecznej wiosny, z opadami w normie, i najchętniej porą nocną. Chciałoby się...
UsuńTo dobrze, ze ja nie mam piwnicy, a kiedyś chciałam, ale na amerykańskich filmach, to zawsze morderca psychopata ukrywa się w piwnicy...
UsuńNie oglądaj takich filmów. ;-)
UsuńU mnie musiałby być nurek :)
UsuńZimna woda zdrowia doda :)))
OdpowiedzUsuńNiom, jasne ;)
UsuńA kurnik stoi, czy tez pływa??? Może lepiej kaczki zamiast kur (na wypadek wszelki) :)
OdpowiedzUsuńTy po węgiel i do domu, a ja cmokam kaloszami całe dnie na budowie...pocieszam się, że się hartuję w ten wielce kontrowersyjny sposób:)
Się śmieję, że kaczki by miały u mnie raj :)
UsuńTylko czy kacze jaja smaczne są?
E tam, u nas w piwnicy woda regularnie. Nie przejmuj się, ten typ tak ma. Wysusy się. A jak pięknie umyło Ci kamienie na gumnie!
OdpowiedzUsuńWłaśnie zdumiona byłam, że nie było wody wcześniej w piwnicy, bo zawsze jest. Już się nawet zaczęłam obawiać o dom, bo jak tak tyle lat z dupą w wodzie, to jak się przesuszy to się..rozkruszy :)
UsuńI to jest bardzo dobra teoria!
OdpowiedzUsuńLunęło u nas wieczorem, aż mi moje wędrówkowe buty zalało, bo zapomniałam o nich; a przed chwilką patrzyłam na kamery sudeckie, taż u Was zima na całego, Karpacz zasypany śniegiem, Izerskie też, na Twojej mapce deszczu już nie widać, wyschnie wszystko lada dzień; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNic kochana nie poradzisz takie są uroki starych domów-też tak mam.Najbardziej zadowolone są kaczki i gęsi.Czakajmy na słoneczko.
OdpowiedzUsuńI tu już widzę rozbieżność interesów moich i gęsich :)
UsuńU nas leje non stop od soboty wieczór :(
OdpowiedzUsuńKury nie wychodzą z kurnika, psy na siłę wypycham na siku :)
Zazdroszczę takich czyściutkich kaloszków, moje wiecznie utytłane :)
Czekamy na słoneczko :)
Moje kalosze nieutytłane, bo jeszcze brodziłam w wodzie, przed samym domem jest kawałek z błockiem, niestety, także nie ustępują za wiele Twoim, jak mniemam :)
UsuńWspolczuje Ci bardzo Tupajko bo wiem co to wada w piwnicy. U mojej mamy kiedys zapychala sie studzienka i wybijala woda. Po dokladnym przeczyszczeniu jest sucho ale za to po duzych opadach przed domem plynie strumyk a na sadzie robi sie staw. Oby bylo lepiej czego Ci zycze.
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu słyszałam wypowiedź jakiegoś wykształconego inżyniera od starych domów, że jeśli dom stary długo stał z wodą, to często, po jej usunięciu zaburza się całkowicie równowaga wodno- materiałowa i może nawet dojść do katastroffy :)
UsuńNie co na na to mój 241 dom....;)
Albo za sucho albo leje i leje ech....
OdpowiedzUsuńNie dogodzisz :)
Usuńnic nie wiedziałem, ze mam iść do Ciebie na kawę
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
UsuńP.S.
Bardzo ciekawa stronka i blog też