Co tam niedziela.
Skoszone, zgrabione, przesadzone dwa krzaczory.
Co tam wiosna.
6 na plusie, przeplatanka słońca, wiatru o temperaturze bliskiej zamarzania, deszczyk, na zmianę z krupami śnieżnymi.
Psy wyspacerowane (szybko), dziefczynki i Titolec puszczone na świeżą trawkę.
Rudziki, makolągwy na dodatek. Gniazdka nieopodal będą.
Radosnam nawet.
Jakoś tak, po prostu.
Na złość i w ogóle ;)
Się wi. Wiesna.
OdpowiedzUsuńProśbę mam. Chciałoby Ci się stworzyć dzieło postne o tym jak stworzyć odpowiednie siedliska dla różnych robaczków? Co sadzić by przywołać jak najwięcej owadów, ptaszków, itd. Plisss
Noga botaniczna jestem :)
LU droga, to na długiego posta. Poostaram się :)
UsuńŁadna ta Twoja chalupa...
OdpowiedzUsuńMnemo, oprócz Ciebie i jednej osoby (nie mnie) wszyscy uważają zupełnie inaczej :)
UsuńŁadna jest i tak. Wiesz, że nie to ładne, co ładne, tylko co sie komu podoba. Oj zazieleniło sie bardzo u Ciebie.
UsuńEeeer...mi się podoba 😊
UsuńJa jestem czecia! Właśniem miała rzec, że Twoja chałupa ma niesamowity potencjał!
OdpowiedzUsuńCoś tam myślę, ale sama nie podołam raczej. Póki co koszę i latam na mietle ;)
UsuńCzego się chowasz za roszponką? Spadłaś z mietły?
UsuńNiom :)
UsuńJestem czwarta! Piękny dom, z dużym potencjałem .Tupaja, dawaj jakiegoś bogatego i niech remontuje z wdzieczności, ze go kcesz ;)
OdpowiedzUsuńE, młode nie kumajom, stare wygodne som ;)
UsuńNie ważne czy młode czy stare tylko czy z potencjo ;)
UsuńMam taka samą konewkę:)Zimna, ale jednak wiosna;)
OdpowiedzUsuńOd lat niedzielę mam, jak pada. chata piękna, nie czaruj negatywnie. Nie wiadomo, co przyszłość niesie. Może być, że nawet się nie spodziewasz...
OdpowiedzUsuńNie czaruję źle, tylko niekiedy brak wiary, ale generalnie staram się pozytywnie. :)
UsuńTeż mam taką konewkę, choć nie jestem żoną Kaliny (chociaż możliwe, że w końcu zostanę).
OdpowiedzUsuńDom mi też się podoba! Ma piękną dachówkę.
:*
Bractwo Zielonej Konewki :)
UsuńDachówki fajne; oby jak najdłużej były na dachu...;)
ładne selfi cienia :-) to roszponka, ten gruboszowaty chwast?
OdpowiedzUsuńZimno, no. Wolę cieplej, roślinki chyba też. Pachną wtedy.
Tak, roszpunka :) Ale nie jest jakaś specjalnie smaczna. Zostawiam jednak, niech sobie rośnie :)
UsuńKury może lubią? Ona już starawa, ta roszponka, wtedy robi się mniej smaczna.
UsuńRadosnam nawet - najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńFajna ta Twoja chata, dachóweczka cudna.
Qrczaki - no chłodno, ale jak dzisiaj zobaczyłam Bieszczady białe, to zamilkłam.
Uściski serdeczne
Tu się rozmoszczę, bo ten najnowszy to dla elity :P
OdpowiedzUsuńMy też mimo nie porywającej pogody coś tam próbujemy działać ale idzie... uuuu... :))))