Absorber leży.
Przebieram go po nocy. Jeszcze nie dorósł do spania bez pieluchy więc ją ściągam rano.
Widzę wyraźna ulgę na jego buzi.
Po chwili drapie się przez spodenki.
- Co cie swędzi?- pytam
- Jaja- odpowiada poważnie.
Dziś kolejny dzień pod znakiem Jasia.
Fasoli Jaś.
Mają je Absorbery chyba na moją niedolę, a swoją uciechę.
One ją wciskają we wszystkie (mam nadzieję, że jednak nie!) możliwe miejsca, koparki,auta, wywrotki....!
Młody dorwał wywrotkę, wypchał szoferkę fasolą, po czym leżąc na podłodze zaczął oglądać koła.
- Co się stało?- pytam
- Bleee!- pokazuje na koła
- Coś się do kół przykleiło? Są brudne?- pytam znów
- Tak- odpowiada mój syn
- A co się przykleiło?
- Ciuciu* dzidzia.
* tł. na polski- mała, -łe, -ły
:-)))
OdpowiedzUsuńEch te dzieci :-)
Przewróciłam się, spadłam z krzesła, rozpękłam się! A co miał powiedzieć? Jądra???
OdpowiedzUsuńNo to facet z jajami ci rośnie:):):)
OdpowiedzUsuńMały madrala ;)
OdpowiedzUsuńA to dopiero początek... zaczekaj jak zacznie pytać ;)
Ma jaja chlopak! :)))
OdpowiedzUsuńDzieci są takie bezpośrednie. Kiedyś mi dziewczyna opowiadała, jak jej mała pewno ze 3 lata miała,siedziała sobie cichutko i coś tam rysowała, a w tle leciała w TV relacja ze śmierci Jana Pawła II, nagle mała się odzywa w te słowa "kurwa mać papież nie żyje"................
OdpowiedzUsuńkonkretnie i z grubej rury...Dzieci:)
UsuńHmm... myślę, że po za jajami, to Tupai chodziło bardziej o kolejną wypowiedź Młodego:+
OdpowiedzUsuń- Co się stało?- pytam
- Bleee!- pokazuje na koła
- Coś się do kół przykleiło? Są brudne?- pytam znów
- Tak- odpowiada mój syn
- A co się przykleiło?
- Ciuciu* dzidzia.
* tł. na polski- mała, -łe, -ły
Całość tłumaczę na polski:
Mamo, koło jest brudne, bo się mały dzidziuś przykleił do koła w ciężarówce ...