Nie mogłam.
I nie będzie to post o rzyci.
I nie będzie to post o rzyci.
Kiedy u Kretowatej zobaczyłam Jej Babę Gołą o TU, stwierdziłam, że dłużej czekać nie mogę.
Że ONA nie może.
Oto ona, Leśna Baba:
Baba ma motykę przerzuconą przez ramię i muchomora u stóp...
Dobrze, że nie inne fungi między palcami...
Dobrze, że nie inne fungi między palcami...
Może by taki konkursik rozpisać?
Macie jakieś swoje przykłady?
Mój jest wielce nieedukacyjny.
W wieku 11 lat otrzymałam, za dobre wyniki i wzorowe zachowanie książkę "Wrzuć w ogień jak zielsko" Detreza.
Nie czytałam, bo w tym wieku preferowałam Karpowicza, Curwooda i Londona.
Mój 7 lat starszy Brat przeczytał...
Dopiero w wieku bardzo nastoletnim odświeżyłam tę lekturę... pełną ognia, nie z ogniska raczej. Wszelkiego rodzaju uciechy cielesne. Nawet chyba, o ile mnie pamieć nie myli, także homoseksualne.
Kto to kupił dziecku w takim wieku?
Nauczycielka pewnie miała pewną pulę do wydania i już.
Ciekawe czy tylko mnie trafiła się taka perełka (nota bene fajnie się czyta :D ).
Wstrętna baba, oj jaka wstrętna.
OdpowiedzUsuńHmmm...no to ładnie. Już wiem co o tym...wszystkim myśleć :D
UsuńW konkursie na kicz wygrałaby z Babą Kretowatej.
OdpowiedzUsuńDorownuje niewatpliwie uroda tej golej, jedna warta drugiej :)))
OdpowiedzUsuńbaba fajowa.....choc ja nie mam takiej, ale w spadku po Walerii pozostał marynarz, którego L. nie trawi. Ale marynarz stoi "za szkłem" w Moim pokoju...
OdpowiedzUsuńco do ksiązki , kupiłam dawno temu mojej 6 letniej pierworodnej, uwielbiającej czytać jako przezent Opowieści Szeherezady, no i musiałam później tłumaczyc co to jest nałożnica kalifa itd....
serdeczności..
Wrózkę tez mam i z przyjemnościa poznałam bliżej Rogata Owcę...
http://leptir-visanna6.blogspot.com/
Ojacie, a co ONA trzyma w brudnej rąsi? Ta baba? Winogrono?
OdpowiedzUsuńFajną POZYCJĘ Ci dali za zasługi, widocznie uznali Cię za wystarczająco rozwiniętą.
Tak, grono winne ma .
UsuńZ dojrzałością- jak najbardziej. Może matematyca wiedzała o mojej tfurczosci literackiej na polskim, hmmm
Literatura nigdy nie szkodzi, o ile jest dobra - więc moja matuś nie protestowała, gdy w podstawówce Naną się zaczytywałam;)
OdpowiedzUsuńA Baba znakomita, chociaż moja chyba bardziej wyluzowana;)
Nana? Toż to dla przedszkolaków!
OdpowiedzUsuńOd czegoś trza zacząc, jak się jest w czwartej klasie;)
UsuńA co było potem? W temacie?
UsuńA mnie pogoniła ścierą za to, że czytałam książkę pt "Zakochany", książka była o chłopcu zakochanym w lesie, który chciał zostać leśnikiem..........
OdpowiedzUsuń;-)))
OdpowiedzUsuńDobra książka ...
A Baba Leśna jest extra :-)
Toż to sztuka , aby taką Babę zrobić :-)
A jaką trzeba mieć wyobraźnię :)
UsuńBaba nieziemska. Dlaczegoś nie wysłała jej portretu? Napatrzeć się na tę fizis nie mogę.
OdpowiedzUsuńDlaczego mi nikt takich "bab" nie prezentuje? Buu...
Na początku o niej nie pomyślałam chociaż gapi się na mnie jak siedzę przy lapku.
UsuńBabę, jak chcesz mogę Ci podarować :) U mnie w łapie tylko bransoletki trzyma i kurz bierze na klatę :)
Jedna drugiej warta. :) Nie powinny żyć osobno, jakoś zejść się muszą. :)
OdpowiedzUsuńW Muzeum Kiczu.
UsuńAbo w kurniku.
OdpowiedzUsuńBędąc w szóstej klasie podstawówki chciałam z koleżanką kupić koledze coś dorosłego na urodziny, coś poważnego. Chodziłyśmy po sklepach i nic nie mogłyśmy znaleźć. W końcu znalazłyśmy figurkę przecudnej urody. Porcelanową pielęgniarkę z wielkim biustem, wypiętą pupą i mini spódniczką. Nie wiem jak mogłam wpaść wtedy na tak głupi pomysł. Ta figurka była kiczowata i okropna, to był bardzo głupi prezent!
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka gdzieś tak w 6 klasie podstawówki dostała od rodziców na urodziny podkoszulek w uroczymi króliczkami.
OdpowiedzUsuńDopiero po jakimś czasie zauważyliśmy, że króliczki pokazane są w różnych pozycjach i to zawsze w parach :) Z przodu, z tyłu, do góry nogami... itd... cala królicza Kamasutra :)))
Koleżanka już nigdy więcej w tej koszulce do szkoły nie przyszła....
Bardzo mi miło w Twej ostoi, przysiądę na chwilkę :)))
ha... a ja mam... Leśnego Luda... hihi
OdpowiedzUsuń