Nie wierzyłam, ale okazało się, że o 8:30 rusza akcja pęknięta rura.
Kopara, beczkowóz i panowie.
Na nieszczęście moje i dżdżownic oraz innych przedstawicieli fauny glebowej, dziura wypadła pod moimi w pocie czoła robionymi grządkami permakulturowymi.
50 taczek ziemi, przetransportowanych z kurzego wybiegu oddalonego o jakieś 50 m, ale przy taczce pełnej ziemi gliniastej to robi wrażenie....na moich nie do końca wytrenowanych jeszcze łapkach.
Wszystko przepadło.
No ale dziura załatana.
Czekam na pompę, bo już mi ciężko dokładać sobie do rachunku za prąd w ogólnowsiowej sprawie.
Jutro uderzam znów do UG, co by się w tej sprawie przypomnieć.
Kopara zasypie dziurę jutro lub w środę.
Zmarnowali Ci grządki? Zgroza!!
OdpowiedzUsuńi tylko dżdżownic żal....
UsuńWszystkiego Najlepszego z Okazji Świąt Bożego Narodzenia i w Nowym Roku !
UsuńOMG!!! Ale gimela!!! Żeby tylko dokończyli...
OdpowiedzUsuńDżdżownice dadzą radę. Wykorzystaj koparę i niech Ci coś wykopią/zakopią/przeniosą. Jakieś guazy, czy cóś?
OdpowiedzUsuń