.

.

czwartek, 10 grudnia 2015

Kaganki niesę!

W ramach zadania służbowego, zasiadłam i zrobiłam.
Ze słoików.



Nieoświecone wyglądają niebrzydko, ale jak się im wetknie duszę- na pewno im się poprawi.
Tak mi się dobrze je obiło, że w domu, po ogarnięciu Absorberostwa, zrobiłam sobie dwa.

Gęba mumii :)))

Z ptaszorem

Z kotem


A na osłodę- ptaszek.
Nie wiem czy dam komu wycierać papy takimi fajowymi serwetkami...



12 komentarzy:

  1. Piekne kaganki uczyniłaś, Tupajko! Nastrojowe i retroromantyczne. Zwykłe słoiki maja w sobie duzy potencjał - wciąz przekonuję sie o tym widząc na blogach wiele dzieł sztuki z nich powstałych. A serwetki rzeczywiście tak urocze, że szkodav byłoby je wychechłać i zmiąć jak papier toaletowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie drugie życie, na dodatek takie bardziej ekscytujące. Dla słoika :)

      Usuń
  2. Super! Słodkie i śliczne zarówno lampiony, jak i ptaszyna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Chyba jeszcze sobie jakiś zrobię,a co...;)

      Usuń
  3. O i pomysł jest, jak zabezpieczyć lampion ze świeczką w środku przed kocią puchatą łapką, co usiłuje świeczkę w środku zgasić, nawet za cenę przypalenia. Samej świeczki w świeczniku postawić nie mogę, bo będzie machanie łapką i jedno silne machnięcie i świeca przestaje się palić. :))
    Bardzo ładnie wyglądają lampiony Twoje, mam pomysł, muszę tylko pomyśleć jak zabezpieczyć.:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajowe te lampiony. Mumia chyba najbardziej mi się podoba. A serwetki bardzo ładne, tylko ten ptaszor jakimś takim smutny i tęsknym wzrokiem do wnętrza domu zerka. Bo tam ciepło, a on marznie...

    OdpowiedzUsuń
  5. O, ja też uwielbiam takie lampioniki. Blask świec wydobywa z nich prawdziwą magię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tupaja, świetny pomysł - mumia wymiata;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gęba Mumii ma coś w sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudne te kaganki - uwielbiam tego typu światło!
    A papy bym też nie dała takim ptokiem wycierac :D

    OdpowiedzUsuń