.

.

poniedziałek, 6 lipca 2015

Tested on Tupaia

Tak.
Przetestowałam.
Na swojej pasze.
Nawet na dwóch.

R e w e l a c j a.

Pisałam już kiedyś tutaj, jak to się wściekałam, bo w erze wyzbywania się naturalnych przejawów życia (pocenie, zapachy własne etce, etce), zwykłego, bezaluminiowego dezodorantu szukać trudno. 
Coś niby znalazłam, ale...słabe.

Ostatnio w jednej z nabytych za złotówkę książek o wykorzystaniu roślin, znalazłam przepis na dezodorant na bazie ... octu jabłkowego i ziół.
Krzywicie się?
Ja też się skrzywiłam.

Wierzcie mi jednak...zapach octu znika po paru minutach, a pozostajemy w dość dobrym stanie flory pachowej. Testowałam w dniach upalnych.
Po rannym myciu.
Zero niechcianych woni przez- TARAM! 9 godzin.
Wydaje mi się, że jak na coś naturalnego, przy aktywnym dniu, wysokiej temperaturze- brzmi zachęcająco.

Jak robimy?

Ocet jabłkowy- ok. 0,5 l (ja zrobiłam ze szklanki)
ok. 50 g ziół
Wybrałam świeże:
miętę, melisę, szałwię, lawendę w ilości "na oko"
Ocet zagotowujemy, dodajemy zioła, studzimy, cedzimy, mamy :)

Ziółka użyte w naczynku made in Absorber- glina, wypalana, szkliwiona, na warsztatach w Dobkowie


-----------
Post dzisiejszy, energetyzowany:



15 komentarzy:

  1. brzmi nieźle, a nawet pachnąco :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładne naczynie Absorbery wyprodukowały. Ja latam i zbieram zioła. Mam lniane woreczki, suszę i pakuję. Mam zamiar pić. Teraz spijam soczek z kwiatow bzu czarnego. Robiłaś może? Pyszny jest, ale już bzy przekwitają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sok z kwiatów robię zawsze, jak już rzucą się owoce to sok z nich właśnie, bo działa antywirusowo.

      Usuń
  3. O. Proste i szybkie. Dzięki. Zaczynam coraz bardziej doceniać zalety octu wszelakie. Ostatnio systematycznie wykorzystywany do płukania włosów. Do tej pory dla zapachu dawałam kilka kropel jakiegoś olejku, ale pewnie może być i z ziołami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że olejek da bardziej esencjonalny zapach, bo zioła świeże dają delikatny zapach.

      Usuń
  4. Wierzę, i wypróbuję, a jeszcze do tego przewiewna odzież z naturalnego włókna; ograniczam stosowanie pachnących kosmetyków, pszczoły tego nie lubią; pozdrawiam, Tupajko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Pozdrowienia, Mario!
      U mnie tylko bawełna w takie upały, ew. len, ale zostały mi tylko ubrania "pracowe" więc teraz siedzą w szafkach.

      Usuń
  5. Ja stosuję sok z cytryny z olejkiem cytrynowym. Równie skutecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też działa, bo obniża pH, a w takich warunkach bakterie namnażają się wolniej.

      Usuń
  6. Jakbyś czytała w moich myślach. A co dalej po odcedzeniu i wystygnięciu, jak aplikujesz? ile może taka szklanka stać? I jak nie mam dostępu do ziół świeżych to może być "herbatka" z torebki miętowa i szałwiowa na przykład?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aplikuję wacikiem do demakijażu, tak lekko dotykając, nie trąc. Co do czasu trwałości- nie wiem jeszcze. To ocet, z tym, że dodatek ziół pewnie będzie stanowić pożywkę dla bakterii. Luna, spróbuj z saszetek, bo ja na razie robię ze świeżych (cwaniara ze mnie! :)); powinno zdać rezultat, ewentualnie zalać zioła mała ilością wrzątku i taki "kondensat" połączyć. A może, tak jak pisze Bazylia dodać olejek?

      Usuń
  7. Wow antyperspirant brzmi nieźle!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dezodorant, bo nie blokuje pocenia, tylko ogranicza namnażanie bakterii, które powodują niemiły zapaszek ;)

      Usuń
  8. Dobry pomysł, ale jeżdżąc do pracy chyba bałabym się zaryzykować, może będąc na urlopie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyprobowalam i w ogole sie nie poce! Nawet po calym dniu zadnego zapachu! Poczatkowo troche pachne octem, ale dosc szybko zapach sie wietrzy. A co ciekawsze - po nocy tez sie przestalam pocic! Niesamowite! I pomyslec, ze ocet mozna zrobic w domu z jablek i nie uzywac rakotworczej chemii!!! Piekne dzieki za informacje!

    OdpowiedzUsuń