.

.

niedziela, 31 maja 2015

Szpinaku eksterminacja, czas ziół i 5 minut ze świnią

Nie zeżarły.
Ślimole.
Szpinak sobie rośnie i cieszy oko, potem podniebienie.

Zanim trafi do gara- podżeram prosto z grządki.
Dziś repetowałam wcześniej już robioną jajecznicę, tym razem dodając znaleziony na peryferiach grządek zeszłoroczny czosnek.
Znów mnie dopadło jakieś cholerstwo okołogardłowe.
Znów przedszkolny klimacik.

Czosnek w cenie zatem.

A teraz, niemal jak na blogu kulinarnym.
Tylko pięknych aranżacji brak.
Jaki blog- taka grafika.
Ale co tam!




Poświata jest, kolorki są, może jednak nie najgorzej?

Suszę zielsko.
Zebrane liście plus kurdybanki.
Aktualnie malina, aronia i porzeczka.


Ups...czerwona koniczyna też się załapała,
niestety w ilościach śladowych, bo jeszcze nie w pełni kwitnienia
Pola się zmieniają.
Kwitną zboża.
Tu i ówdzie mak się czerwieni...
Jak z łobrazka.



A na deser- ulubione moje i Absorberki, przygody plastelinowych kotków.
Mio i Mao. Pięć minut rozciągania twarzy w szerokim uśmiechu.


9 komentarzy:

  1. Bardzo ładne tę aranżację ☺ te kurdybanki mnie zaintrygowali ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurdybanek to moc:
      " mała liczba leukocytów we krwi (np. przy agranulocytozie), mała odporność na choroby (osłabiony układ immunologiczny), choroby układu oddechowego (zakażenia, stany zapalne, katar, kaszel), astma, duszności, zawroty głowy i szum w uszach, choroby skórne, kamica moczowa i żółciowa, zastoje żółci, choroby wątroby, skąpomocz, skurcze jelitowe i żołądka, zaburzenia trawienia (wzdęcia, odbijanie, burczenie i przelewanie w jelitach, zła perystaltyka jelit), niedokwaśność treści żołądka, brak apetytu, zaparcia, zaburzenia metaboliczne, biegunki, przeziębienie, gorączka, choroby trzustki"...

      Usuń
    2. Mój kurdybanek bardziej fioletowy. to ten sam? Bo nazbierałam...

      Usuń
    3. Zależy od stanowiska.Tam gdzie dużo słonka, sucho- drobniejsze listki i kfiatuszki. Moze mieć też przebarwienia na liściach, od słońca, takie fioletowawe.

      Usuń
  2. Na talerzyku samo zdrowie no i te jajeczka od szczęśliwych kur,Bukiet polnych kwiatków zachwycający.Jak tam sprawuje się kogucik.Zdrówka i słoneczka życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, mały to diabełek troszkę. Już mi Absorberkę pogonił, za mnie się też zabiera, ale nie ze mna te numery. Podobno kurduple wybitnie zadziorne są...;)
      Pozdrowienia :)

      Usuń
  3. to się wszystko razem pije czy oddzielnie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu, ja mieszam liscie malin z aroniowymi i porzeczką, ale można wszystko z osobna :)

      Usuń
  4. Jajecznica bardzo apetyczna. Flaczki mi się skręciły w robocie z głodu... Nie wpadłam na to, żeby ze szpinaczkiem zrobić - głupia ja jakaś chyba ;)

    OdpowiedzUsuń