.

.

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Więcej niż rześko

Mawiał mój Ojciec, kiedy jeszcze w domu rodzinnym mieszkałam, kiedy pytaliśmy jak na dworze.
- Rześko- odpowiadał
Okazywało się to najczęściej szczęko i tyłkościskiem spowodowanym zamarzaniem słupka rtęci.
Od dwóch dni mam ścisk wszystkiego chyba co możliwe, a to za sprawą temperatury, która wita mnie o siódmej rano. W sypialni naszej....

Rześko- 12 stopni :)
Mam czujnik temperatury w małżowinach usznych. Uszami mierzę ciepło wokół siebie. 
Jak mi w uszy zimno- z całą pewnością jest poniżej 15 stopni!
Regułą Allena (nie, nie reżysera) mówi, że zwierzęta stałocieplne, występujące na północy mają mniejsze lub krótsze dystalne części ciała. Uszka, kończyny, ogony. Gdyby ewolucja osobnicza mogła rozgrywać się w obrębie jednego pokolenia, a ja spędziłabym w Tupajowisku całe życie...
Kto wie, może miałabym uszka maniunie. 
Że o ogonku nie wspomnę...

Śnieżek paprószy. Zrobiło się całkiem miło. 

Magda P-ska, okazała się Magdą Boską, bo nagrała mi Dwóch Drwali.
Rżnęli, rąbali, aż wióry leciały!
Gadali po włosku więc sąsiadka, widziałam, uszy w trąbki zwijała.
Cóż...szukałam kogoś do porąbania z miejscowych,ale...lepiej do "Gopsu" po zapomogę pójść....
Dzięki Wam jeszcze raz, po stokroć! :)

Leżakujące zwały drewna, z życiem biologicznym już w co niektórych kawałkach, zostały przycięte do przyjemnego dla kocioła rozmiarów. 
Jest szansa, że nie będziemy przez czas jakiś marznąć. 
Węgiel obrzydliwie drogi. Na razie pół tony przyjedzie. 
Od listopada niemal wszystko zeszło, a paliłam oszczędnie...

"Zawsze może być cieplej" - zdaje się mówić spojrzenie Jagody


16 komentarzy:

  1. Qrna Tupaja, co z dziećmi w ten ziąb? Myślałam, że pokazujesz temperaturę NA ZEWNĄTRZ! Do teraz wydawało mi się, że 16 stopni to zimno! Ja pierdziu, co robić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hanuś, moja Hanuś, spokojnie :)
      Ubieram jak wstaną razem ze mną w sweterki grube, a jak śpią- lecę podniecać ogień i z dymem się puszczać :) Po 2 godzinach robi sie przyjemne 15 a potem to już z górki ;)
      Palę do późnego wieczora, ale przy - 12-15 niestety do rana nie wytrzymuje.

      Usuń
  2. Czy biust należy do tych tam dystalnych części ciała? Popal w piecu, bo szkoda by było, gdyby się wklęsło.:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ekhm... wnoszę po sobie, że chiba jednak ta ewolucja ekspresowo następuje :D :D

      Usuń
  3. U mnie wczoraj po powrocie od rodziców - całe 6 stopni w kuchni, całe 5 w korytarzu... I po co komu ta zima??? Po co, no???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie...5 stopn to by mi Absorbery uświerkły.
      W niedzielę jak ich nie było polazłam z psami, potem na dworze się kręciłam, nawet sobie drewno drobne porąbałam co by odwlec palenie. Cóż. Mam nadzieję, że nie zawsze tak będzie ;)
      Lecisz na dwór się ogrzać :)))))

      Usuń
  4. A my nadal spimy przy uchylonym oknie z zakreconym kaloryferem i mamy w sypialni jakies 9-10 stopni. Cudnie sie spi, ale gorzej wstaje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tja, z tym wyściubianiem nosa spod kołderki to ciężko...;)

      Usuń
  5. Tupajko, ponoć zimno hartuje, ale nie zazdroszczę ci tego. :( Okropność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to niektórzy mówią- "masz co chciałaś"...
      ;)

      Usuń
  6. Nie zawsze tak będzie!
    Ekogroszek sypiesz w potwora?
    Żyliśmy tak na początku i muszę Ci powiedzieć, że malutka Werka w ogóle nie chorowała przy 15, 12 ani 10. Nic a nic. Rozwaliły ją nie niskie temperatury, tylko zerówka. No ale to nic odkrywczego :
    Gorące pozdrowienia!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwór pożera wungiel i drewno.
      Absorbery też raczej się nie uskarżają. Ciepłe łapki, a jak skoczy ciepło pokojowe do 18 to już buzie jak ruska baba :)
      Tylko wyłazić z łóżka ciężko! :)
      Pozdrówki serdeczne!

      Usuń
  7. Ech wiem co to ogrzewanie :-)))
    U mnie musi być conajmniej 18 st. rozpusta prawie :-)))
    I w ogóle wolę zdecydowanie lato ...

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeden plus z tego, ze moj u mnie zamieszkal to to, ze temp w pokoju nie spada ponizej 18stopni. Gdybym dalej sama mieszkala mialabym niestety identyczna temp albo nizsza, bo czarodziejskie 10stopni.
    Ogolnie na zime tez kupilam tylko poltony i modle sie zeby starczylo!

    OdpowiedzUsuń
  9. Pamiętam, jak kiedyś przez miesiąc mieliśmy tak zimno z powodu awarii pieca. Ja złapałam doła, ale dziecko, wówczas jedno, znosiło to świetnie. Ciepła Wam życzę, dużo ciepła...

    OdpowiedzUsuń
  10. Podziwiam wytrzymałość i odporność na takie zimno.Dużo ciepełka życzę.

    OdpowiedzUsuń