Ach, jak ciepło, fajnie i w ogóle.
Aż mnie ciarki przechodzą, kiedy pomyślę, że we wtorek, podobno, mają uciąć to dobrodziejstwo sprzyjającej ryciu w ziemi, łażenia i napowietrzania się, aury.
Póki co prace ziemne trwają.
Także z użyciem koparek i betoniary.
Pomocne, a trochę krzywiłam się na cenę.
Firma Fiskars to...Fiskars.
Dzielny szpadel.
(nie, nie jest to post sponsorowany, choć ... nie miałabym nic przeciwko).
Taczek wywiozłam dziś 12 (słownie: dwanaście).
Czuję w barach!
Za to kolejne drzwi przyszłego kurnika, powoli odzyskują kamienne do niego dojście.
W tym miejscu nie jest już tak słodko, bo poprzednicy nasypali tu sporo żużlu.
No i muszę zrobić porządek z rozpasaniem mrówek.
Niestety.
Pójdzie w ruch sprawdzony już środek.
A w domu, poooomału, kuchnia się robi.
Sufit powieszony, kafelki położone.
Tylko i aż fugę trzeba dokupić, zaklajstrować dziury w płytach w suficie, pomalować.
Kłopot w tym, że zaraz obok, mamy do zrobienia łazienkę.
A tam robót czystych nie będzie.
Więc kiedy się będzie kurzyło, kuchnia się zasyfi.
Nie damy rady odciąć tego tak, żeby uniknąć zapaćkania kuchni.
Tak więc malowanie zostawić zdaje się trzeba na zakończenie łazienki.
Ech...
Tu w trakcie wieszania sufitu |
Kamaxa urządzenie do podwieszania płyt bez osób drugich (i trzecich) w akcji |
A na koniec, fajny pomysł na gadżet do papieru toaletowego.
Tylko ja darowałabym sobie gwoździe.
Chyba, że użyć typowych kowalskich.
internet |
kawał roboty odwalasz za pomocą Fiskarsa. To też nasza ulubiona firma - potwierdzam, szpadle nie do zdarcia, planuję kupić mężowi jeszcze siekierę tej firmy :)
OdpowiedzUsuńTo już za chwilkę kuchnię będziecie mieć piękną-fajnie!
Dają radę!
UsuńA Wasza kuchnia jak?
a bez zmian. Co trzeba w niej zrobić? coś ze ścianami-żeby mniej posępnie było, wypolerować kafle pieca, zorganizować jakiś prastary zlewozmywak i w zasadzie z grubsza już. Aa, i jeszcze okna wymienić na nieco nowsze.
UsuńTupajko u mnie też taki szpadel ma co robić , jest ok, dziewczyno tego remontu współczuję, najgorzej jak człowiek musi remontować i mieszkać.
OdpowiedzUsuńGadżet do sracz papieru świetny :)
Uściski zsyłam :)
Ilona
Pozdrówki Ilono!
UsuńTen dom to chyba nasze dzieci będą remontować. Jeśli zechcą, oczywista ;)
Fiskars jest OK, my mamy siekierkę. A jeżeli chodzi oremont i syf, nie możesz zrobić czegoś w rodzaju zasłony z folii malarskiej? Zawsze to mniej syfu...Powodzenia w remontowych zmaganiach!
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńBędzie nam potrzebne. No i moja cierpliwość niech się mnoży jak króliki.
Czyli przed zima zasiadziecie w pieknej, przytulnej kuchni przy duzym stole...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
Daj Losie, że zimą. Ale stół malutki, bo i kuchnia nie za wielka, ale już bym chciała...
Usuńpozdrawiam!
Tupajko... syf syfem ale... kiedyś będzie czyściutko, śliczniutko...
OdpowiedzUsuńjuż widać efekty ciężkiej pracy
pocieszę... mieszkamy ponad 4 lata i nadal dom niewykończony
No, taki tunel z folii malarskiej przerabiałam i syf zatrzymuje. Wprawdzie niecały, ale znaczną jego część. Ważne, by szczelny był. Skoro jeszcze nie pomalowane, to folię można do sufitu i ścian taśmą przykleić.
OdpowiedzUsuńPo co ktoś nasypał żużlu na kamienną nawierzchnię? Jakiś w tym cel musiał mieć, ale nie kumam.
Spróbujemy z folią, juz o tym myśleliśmy.
UsuńA żuzlem sypała sąsiadka (była właścicielka) "żeby błota mniej było" (sic!)
Jezusicku! A z węża spróbuj żużel potraktować, pod ciśnieniem, może wypłucze?
Usuń...już wyorałam :D
UsuńBardzo przyjemny blog, podoba mi się i jeśli mogę będę zaglądać tu częściej. Moją uwagę przykuły "bazgroły" są bardzo ładne i szkoda, że tylko do szuflady.
OdpowiedzUsuńCo trzeba zrobić by należeć do blogowej rodziny zwierzolubnych?
Dziękuję za miłe słowa. Zapraszam do odwiedzin :)
UsuńA o zwierzolubach wszystko znajdziesz tu:
http://zamoimidrzwiami.blogspot.com/p/spis-powszechny-zwierzakow.html
PS Munsztuk jako zawieszka na papier toaletowy to przedni pomysł!!!!
OdpowiedzUsuńTja, tylko szukałam na allegro, chciałam używany...Ceny jak po zbóju. I same nowe.
UsuńNie lubię remontów -zwłaszcza, gdy trzeba jednocześnie mieszkać:)Ale za to potem jaka satysfakcja;))
OdpowiedzUsuńMogę Ci podesłać drugiego takiego, co uwielbia prace ziemne:)
Pozdrawiam
A moje dwa sekatory firmy F zawiodły. Aż oniemiałam, bo nie powinny, skoro na F. Inne F-narzędzia zdają egzamin.
OdpowiedzUsuńTeż mogłabym testować, z chęcią.
Właśnie dostałam nowy sekator...firmy? Nie pamiętam, ale 3 letnia gwarancja jest. Ciekawe czy paragon też....
UsuńA ja mam, widzisz, fajnie, bo siedzę przed lapkiem i patrzę jak Ci wszystko pięknieje wokół i bary rosną :)
OdpowiedzUsuńNiom...Bary to już mam niezłe...;)
OdpowiedzUsuńWiesz, najgorsze, że ja tak mam: może jeszcze jedna taczunia? może jeszcze jedna? Aż strach pomyśleć, jak już wszystkie kamienie odkryję...:D
Tupaja, bywszy na szmatach, znalazłam i nabyłam za grosz zwiewną i romantyczną suknię ( to w kontekście remontu, dźwigania kamieni i taczek...) letnią we wzory owadzie. Naprawdę śliczną. Lato co prawda już przeszło... Ale będzie następne. Z chęcią bym Ci tę sukienkę podarowała. Dawaj adres to wyślę. Mojego maila i telefon pewnie gdzieś masz.
UsuńDroga Pani Tupajo!
OdpowiedzUsuńHufnale ida w parze do cugli :) (przynajmniej wg. moich standardow i upodoban estetycznych... .
Zapisuje sie do klubu "zafiskarsowanych" - w dwu slowach: dluga praktyka.
Trzymam za Pania kciuki i za te roboty co niby "same" sie robia... ;)
Brawo! Dzielnaś! Mój fiskars zgiął się na naszym nowym podwórku, kiedy tuje oddwałem poprzedniej właścicielce :) ale cóż, nie ma tu łatwo. A i szczun dla Kamaxa! Samemu to cholera trudno to podwiesić ! Szacun!
OdpowiedzUsuńDzięksy w moim i Kamaxa imieniu.
UsuńA bary mam coraz szersze....:D
Dobra tam, po dwójce absorberów posadzisz na każdym ;)
UsuńFiskarowski sekator złamał się po roku używania, a taki zwykły służy mi już kilka lat, czyżby fiskars przereklamowany? mąż podpierał płytę własnymi plecami, kiedy kładł na poddaszu, łapał na dwa wkręty, dopiero potem manewrował; jak odkryjesz wszystkie kamienie, to dopiero będzie cudo; serdeczności.
OdpowiedzUsuńAch znam ten ból, zwłaszcza gdy remontuje się stare siedlisko. Życzę wytrwałości. Zwierzaki masz cudne, pozdrawiam Monika
OdpowiedzUsuńOj, potrzeba sił u wytrwałości wielkiej, ale i dutków...
UsuńZwierze i ja dziękujemy i kłaniamy się
pozdrówki!
No i tak jak napisałaś, przynajmniej u nas dzisiaj pogoda brzydka.
OdpowiedzUsuńGadżet super, może zrobię coś takiego jak będę robić łazienkę na górze (za jakieś 100 lat), na razie papier toaletowy wisi u nas na rączce od magla, który stoi w łazience dla ozdoby, też dobrze się tam sprawdz.
Powodzenia w remoncie i czekam na więcej zdjęć!
Szkoda, że "trochę" trzeba dać za munsztuk...
UsuńAle chyba warto.
Zdjęcia robię w miarę na bieżąco, ale lekko się ślimaczym;)
Pozdrawiam
warte twojej pracy, te kamienie będą wyglądać wspaniale. Na prawdę szczerze ale nie złośliwie ci ich zazdroszczę wyglądają bosko. Skończą się problemy z błotem :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń