Hana ostatnio pisała o Łatce i psiej doli i niedoli .
Nie będę dziś pisała co sądzę o porzucaczach zwierząt, padlinach ludzkich co zwierzęta dręczą, a i takich, którzy obojętnie przechodzą.
Usiadłam dziś do herbaty, po spacerze po polach, po wywianiu głupich myśli przez zimny wiatr kaczawski.
Zabrałam psy na górę.
Siedzimy razem.
Sucze spojrzenie - zgoła inne u suk psich ;) |
Garip mnie martwi.
Dziś nie je.
Nie panikuję mocno, bo zdarzały się takie dni; czasem źwierz sam wie, że coś mu leży i robi sobie głodówkę.
Jednak. Oddech coś za szybki. Nie podoba mi się. Lekko osowiały, choć na polu biegliśmy nawet.
Skóra w stanie opłakanym. Pojawiają się wyłysienia.
Pisałam już na Tupajowej Zgrai. Boję się jednak, że to nie łojotoki tylko coś poważniejszego.
Kortykosteroidy to broń obosieczna.
Smutno trochę, jeszcze lampą po oczach błyska... |
Może jutro zabiorę do weta, żeby obejrzał.
I tylko tyle na razie, niestety.
I tak siedzimy (niektórzy leżą) i słuchamy sobie.
Poduchy duże, puchate |
Jestem tu...Upierdliwie Cię kocham :) |
Nie wiem komu można zadedykować tę piosenkę Kaśki.
Na pewno Przyjaciołom.
Psim i Ludzkim.
Tych, których kochamy.
Lubię Kaśkę czasem...
Ech, Tupajka, kto nas tak będzie kochał? I vice versa?
OdpowiedzUsuńMoze skonsultuj sie z jakims innym wetem? ...
OdpowiedzUsuńOne" tal łypią tym białkiem ocznym, a my miękniemy, miękniemy, roztapiamy się........
OdpowiedzUsuńEch, współczuję... Moja sunia też chora, wiem jak to jest.
OdpowiedzUsuńA to spojrzenie...
Ech kochane pieski :-)
OdpowiedzUsuńOby to byl tylko zly dzien, a nie cos powaznego! ;(
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, oby było dobrze. Jakiś okres na psie choróbska. Nasza suczka Doda po operacji, ale jest b. dobrze, na szczęście.
OdpowiedzUsuńUściski
Ta miłość jest jedyna i prawdziwa.Trzymam kciuki za Garipa.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńOby Garipowi nie było nic powaznego. Niech ten grudzień pokaże Ci Tupajko swoje zyczliwe oblicze. Życzę Ci tego z całęgo serca!:-))*
OdpowiedzUsuń