.

.

niedziela, 18 sierpnia 2013

Szybciutko- krótki marsz w okolicy Siedmicy

Wreszcie się wypuściłam.
Z psami.
Na dróżki, ścieżki i w las.

Znów w okolice Siedmicy.
Przegonili nas cholerni quadowcy, którym szczególnie źle życzę więc spacer trwał tylko godzinkę...

Po konwalijkach i konwaliach nadszedł ani śladu

Idziemy sobie na końskim uwiązie; Ruda lata


Zmęczony, ale chyba zadowolony. Na łokciach wykwity z castellani pigmentum


Tablica informacyjna o Rezerwacie nad Groblą- zarośnięta

Tupaja z goopią miną do aparatu z komórki, plus Garip i Ruda na planie drugim.
POZDRAWIAMY!

11 komentarzy:

  1. nooo ostatnia fotka bomba!!!! świetna fota....
    a Garip zmordowany ha ha
    buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ej no nie taka goopia ta mina - przesadzasz :-) choć mogę się mylić bo nie wiem jaka jest ta normalna :-). pozdrowienia i serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  3. Guadowcom na leśnych ścieżkach mówimy zdecydowanie NIE!Psy obłędne:)Co to za rasa, ten olbrzym??? O minie się nie wypowiadam, ale stwierdzam, że jesteś bardzo fotogeniczna:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sory- weszłam na Twój blog o psach- już sobie doczytałam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzeba było wywalić jęzor jak reszta stworów na fotce!Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Tylko godzinke... zdecydowanie za malo!!!
    Serdecznosci
    judith

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, że się wypuściłaś do parku ze zwierzakami :), quadowcy to szczególna zaraza, u nas po lesie grasują jeszcze rowerki z silniczkami...
    Miło Cię zobaczyć :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale jęzor to Garip ma po byku;)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Patrzę na tę moją fotę z psami i już wiem jak będę wyglądać jako "stara baba" :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Kokietujesz Tupajko, oj, kokietujesz :)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń