.

.

czwartek, 14 czerwca 2012

O żesz ty, kocie!

U co niektórych z moich blogowych znajomych nastąpiło cudownie rozmnożenie futrzaków kocich.
Przybyły na świat kolejne pępki świata...

Tak sobie patrzę na nasze kocice- panienkę Kicię (imienia Lilith nie zaakceptowała, a może my za szybko daliśmy za wygraną?) i Jagodę- kotkę już dojrzałą, że koty to stworzenia piekielne.

Jagoda przy mumii maciejki zeszłorocznej.


 Nikt tak czasem nie potrafi mnie wkurzyć jak koty właśnie.

Dekalog właściciela kotów znam, pobieżnie i zacytuje na końcu, ale na początek- moje spostrzeżenia.

Dekalog właściciela kota wg Tupai:

1. Kot jest pępkiem świata. 
2. Jeśli w domu żyje więcej niż jeden kot- to ty- człowieku masz problem, nie koty, które- patrz punkt 1.
3. Karma, która wypadła z miski automatycznie przestaje być karmą.
4. Kiedy człowiek wstaje rano- jego naturalnym odruchem ma być nakarmienie kota (wszelkie pozostałe czynności- załatwianie potrzeby fizjologicznej, nakarmienie dziecka, ratowanie płonącego jadła na patelni są niczym paproch na futrze kota).
5. Każda powierzchnia płaska może być zajęta przez kota.
6. Wózek dziecięcy- zwłaszcza ze świeżo wyprana pościelą jest przeznaczony dla kota.
7. Blat w kuchni służy, jak sama nazwa wskazuje, do wskakiwania nań przez koty.
8. Samochód jest dla kota jedną z najbardziej użytecznych rzeczy. Nie należy krzyczeć na kota, że łazi po jego masce i zjeżdża futrzanym dupskiem po przedniej szybie.
9. Ptaki w okolicy domu służą do zabawy kotom. Zabija się je by ćwiczyć umiejętności łowieckie kota- np. w łowieniu myszy. Myszy jednak siedzą w norkach lub w szafkach z żywnością ludzi, albo po firankach łażą, a to już kotów nie interesuje.
10. Psa nauczysz, że kuchnia to nie miejsce dla niego. Kot uważa... tak samo.

Kto ma coś do dodania- proszę dopisywać.

Dziesięć przykazań dla właściciela kota (wg portalu www.koty.pl)

 1. Żyjąc pod jednym dachem z kotem, oboje myślicie, że w hierarchii domowej jesteście na pierwszym miejscu. Niestety, w tym wypadku, w świecie iluzji żyjesz tylko ty.

2. Kot cię potrzebuje tak samo jak król potrzebuje służby. Jesteś mu potrzebny aby dawać mu jeść, pić, zabawiać go i głaskać, kiedy on ma na to ochotę.


3. Kot słyszy cię zawsze. Jednak między słyszeć a słuchać istnieje przepaść, którą musisz w końcu zrozumieć. Nie wołaj kota. Jak coś chcesz – sam przyjdź.


4. Kot ma prawo do pieszczot i nie możesz go zmuszać do nich, jednak masz obowiązek głaskać go, jeśli zaaprobuje twój pomysł mruczeniem. Więcej o mruczeniu czytaj niżej.


5. Mruczenie, to twoje wynagrodzenie za trud włożony w sprawienie kotu przyjemności. Potraktuj to jak wynagrodzenie i zbieraj punkty na awans. Może kiedyś podskoczysz w kociej hierarchii przed jedną z gorszych zabawek.


6. Nie możesz zabronić drapać kotu swojego mieszkania, lecz możesz zachęcić go do użycia drapaka. Stan twojego domu będzie proporcjonalny do trudu, jaki włożysz w zapewnienie kotu ciekawszych miejsc do drapania niż twój dom.


7. Nie możesz narzekać na to, że kot atakuje cię znienacka. Gdyby atakował cię z uprzedzeniem, twoje życie było by zbyt przewidywalne i pozbawione spontanicznych reakcji.

8. Jakakolwiek próba tresury kota zawsze spotka się z jego aprobatą, dlatego warto próbować to robić. Najlepiej tresuj go i wychowuj gdy głęboko śpi, żebyś nie przeszkadzał mu swoimi fanaberiami, gdy będzie zajęty wykonywaniem innych czynności.


9. Jeśli Kot przynosi ci do domu zabite owady, upolowaną mysz lub zdechłego ptaka – pochwal Kota i uszanuj dar, ponieważ w tej sposób Kot uratował Ci życie przed niebezpiecznym intruzem. Kot zdaje sobie sprawę z funkcji obronnych jakie pełni głowa rodziny, dlatego ciesz się, że Kot stale chroni terytorium, które jest Ci dane z nim dzielić.


10. Jeśli będziesz mieć wrażenie, że twój Kot cię pokochał – doceń i pielęgnuj to uczucie, pamiętając, że kilka tysięcy lat temu Koty czczono jako bogów – a one nigdy o tym nie zapomniały.









Lubię koty, ale chyba bliżej mi do psów....:)


11 komentarzy:

  1. Eeee... no w zasadzie wiele rzeczy to szczera prawda. Ale nie wszystkie. Lepszej Połowy koty się słuchają - ja słucham się kotów - i jakoś dzięki tej jasnej i jednoznacznej hierarchii w naszym stadzie, wszyscy są w miarę cali i w miarę szczęśliwi...

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do słówka zgadzamy się z Twoim dekalogiem. Nasze dwie Panie (Dachówka i Łazęga)są szefowymi w naszym domu a nam pozwalają łaskawie ze sobą mieszkać (bo przecie trzeba mieć pachołka :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. A moje koty są słodkie, przytuleckie, spsiałe ;-) Owszem, Kicia wskakuje na blat kuchenny mimo zakazu (jak jej się wydaje, że nie widzimy), owszem, nasikała do telewizora i przestał działać (nie znoszę TV, telewizor był Padre)... ale poza tym nie sprawiają większych problemów (z naciskiem na: "większych") ;-)
    I pięknie łapią myszy i inne gryzonie (co mnie wcale nie cieszy).
    Malutka daje pożyć?
    Ściskam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No.. nasze się lenią jeśli o myszy chodzi...
      A Młoda- było fajnie, ale zaczęło się kolkowanie...:(

      Usuń
    2. Oj, to współczuję, oby jej szybko minęło...
      Moje koty łapią też krety i składają mi w darze przed drzwiami... paskudy ;-)

      Usuń
  4. Hm... nie do końca taki post zamawiałem :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie i o obcych bez chlorofilu :)
      Tylko muszę podzielić chyba na odcinki, gromadami, bo trochę tego tałatajstwa jest ...;)

      Usuń
    2. ok, to już czekam spokojnie :)

      ale nie zapominajmy, że kot to szkodnik najgorszy - wyjada (a żeby wyjadał - wydusi) wszystko co małe i żyje, w tym celu do lasu okolicznego chodzi, a w domu z 90% populacji nie interesuje się gryzoniami wcale, tylko żyje z przymilania się i łaszenia
      to klasyczny pasożyt, bo ja tu nawet jakiejś poważniejszej symbiozy nie widzę, pomijając potrzebę przytulania i myziania, która w niektórych jednostkach ludzkich jest dalece rozwinięta, a którą ten skubaniec podstępnie zaspokaja, no i z tego żyje ;)

      Usuń
    3. Ano, niestety - młoda kotka wczoraj zabiła i pożarła żabę. Bardzo lubię płazy więc kociszcze ma kolejnego minusa...

      Usuń
  5. Kocham koty strasznie!!! mam ich 13 sztuk własnych! życia sobie bez nich nie wyobrażam! U mnie polują na wszystko i zżerają - taka ich natura, nie mieszkają w domu tylko na strychu, każdy reaguje na swoje imię. A i jeszcze jedno, w mieście na początku małżeństwa mieliśmy jednego kota Kaktusa, jak go pogłaskałeś nie w tedy kiedy chciał, albo jak sobie życzył to drapał i gryzł po prostu koci indywidualista. W pewnym momencie naszego wspólnego życia zmarł nagle ojciec mojego męża, którego kot mało znał, choć nie wiem czy to ma znaczenie, ale nie o to chodzi mąż przeżył śmierć ojca bardzo i ok. półtora miesiąca przeżywał głęboką żałobę, kot w owym czasie codziennie przychodził rano do męża do łóżka i wylizywał mu głowę, czasem po mnie przylatywał i kazał mi przyjść. Kota tego mamy już dziewięć lat, nigdy wcześniej tak się nie zachowywał, ani później. Ot, taka kocia historia...

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna fotka tego zwierzaka.
    Każdy powinien kochać zwierzaki. Jak nie kochać to przynajmniej szanować.
    Pozdrawiam.
    Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń