Może mało wyraźnie, ale wychodzi na to, że to, co prowadzi czytelników do mojego bloga to kupa.
Jakby nie spojrzeć - rzecz bardzo ważna.
"Winą" obarczam ten post, popełniony niemal 3 lata temu.
Tak się w tych fekaliach pogrążyłam, że zastanawiać się zaczęłam nad odchodami waleni.
Szukałam, szukałam... nie znalazłam nic konkretnego, ale parę ciekawostek, między innymi to, że jakiegoś nurka fotografa spotkała niemiła niespodzianka, bo wieloryby, wśród których pływał, zrzuciły z siebie brunatną breję. Prawdopodobnie ze stresu.
(źródło ).
dailymail.co.uk |
Nie dziwię się.
Mimo swoich rozmiarów są bezbronne.
Wobec bezwzględnej często i barbarzyńskiej istoty jaką jest człowiek.
internet |
Wśród śladów, na jakie natrafiłam- ciekawy artykulik także o tym, że żelazo zawarte w wielorybich odchodach, wybitnie przyczynia się do rozwoju fitoplanktonu pochłaniającego dwutlenek węgla.
(żródło ).
Cóż z tego, kiedy japońce (i nie tylko oni), nadal trzebią populacje tych pięknych i zagrożonych ssaków morskich. Śmieją się wszystkim w twarz, nazywając swoje połowy "naukowymi". Żrą potem mięso z tych zwierząt. Niech im w gardle stanie.
Jak już przy kupie, odchodzie, ekskremencie, łajnie, gównie, szicie, gnoju, guanie, stolcu, to macie oto zilustrowanie potocznego wyrażenia brzmiącego nie inaczej jak "postawienie klocka" - dla niewtajemniczonych, oburzonych czy łobrzydliwych- zrobienie kupy:
Made in Ruda |
Dość o finalnym efekcie trawienia.
Dziś w przedszkolu, na podwórku raczej, dzieci znalazły gniazdko. Na odchodnym usłyszałam, że "może mama Absorberów powie nam czyje to gniazdko".
Mama Absorberów nie wiedziała, ale od czego ta mama ma swoją biblioteczkę? No od czego?
Taram!
Gniazdo z charakterystyczną "polepą"- czyli takie wymiziane, gliniaste wnętrze.
Z wierzchu troszkę trawek, mchy, porosty.
Zwykle nisko nad ziemią (to- na wys ok. 1,50 m). Gniazdo drozda śpiewaka, nie do pomylenia z żadnym innym.
Ot i tyle mądrości.
Po mądrości z innej półki zapraszam do Sudeckiej Zagrody Edukacyjnej, o której już pisałam niedawno tutaj- kiedy się otwierała i - jak się okazało- załapaliśmy się z Absorberami na fotkę :)
sudeckazagroda.pl |
Chyba nie muszę pisać, że przejeżdżających zapraszam na kawu :)
Ruda tworzy prawdziwe dziela malej sztuki bez-uzytkowej, by nie powiedziec bezuzytecznej. A w ogole, co za zas***y temat!
OdpowiedzUsuńCzyli proste wytyczne, jak sobie zrobić statystykę na blogu :) Kupa rządzi!
OdpowiedzUsuńNie kuś tą Zagrodą, bom już bliska przyjazdu. Od pierwszego posta o Zagrodzie stoję w blokach startowych, bo ja strasznie lubię takie miejsca. Tylko czekam aż Mężczyzna będzie bardziej wyjściowy - i nie znasz dnia ni godziny, kiedy się zameldujemy na ową kawę :)))
Dawajcie, dawajcie! :)Nawet już dzwonek na furtce mam :P
UsuńKupa rudej pozostawiła mię zacukaną. Oto pochyla się wędrowiec, pielgrzym nawet, nad nicością świata uformowaną na kształt ciała śpiącego psa.
OdpowiedzUsuńLudność uwielbia fekalne dowcipasy, ot co. Świetne przy piwie i grillu.
OdpowiedzUsuńDlaczego na swojej stronie sudeckazagroda pisze Pogórze Kaczaskie? Fstyt.
Akurat śniadanie jadłam ;-) ale co tam... wiedzy nigdy dosyć ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście obrzydliwa nie jestem ;D
Czyli - "kupą mości panowie" i [ Panie ].
OdpowiedzUsuńTo dlatego moje drozdy wydziobywały glony z mego bajorka, na polepę! Jeszcze jeden powód żeby zrobić oczko wodne:)))
OdpowiedzUsuńAle macie fajną fotę! Lasencja z Ciebie, że hej!
OdpowiedzUsuńKupą stoimy.
OdpowiedzUsuńOd dawna, to i się przyzwycziliśmy.
No kupa rządzi, jak nic!!
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie, to niezła z Ciebie laska!!!!
Oj tam, oj tam ;)
Usuńpozdrówy :)