Z radością, że słońce, że sucho i Fox pojedzie, ruszyłam nach Leignitz.
Absorbery z Dziadkiem pojechały odwiedzić Babcię więc miałam luz.
Parę spraw do załatwienia, przy okazji.
Choćby garipowy uwiąz.
Właściwie to koński uwiąz dla Garipa.
Karabińczyk odpadł temu uwiązu. Niestety. Można by coś modzić, ale przy porywach 75 kg nie należy naprawiać tylko wymienić na nowe.
Odwiedziłam Decathlon i stoisko (maniunienie) dla maniaków konizny.
Uwiązów całe dwa! rodzaje i trzy! kolory- czerwony i brązowy. Cena 24,99.
Zawahałam się i polazłam przez pustynię parkingową do sieciówki Kakadu. Gały mi wyszły na wierzch, kiedy zoczyłam uwiązopodobną linkę dla psa w cenie... 91,99. Ocipieli. Powiedziałam im to. Pani fuknęła, że takie są ceny, a ja na to, że są z kosmosu i wróciłam po uwiąz.
Maraton międzypółkowy czekał mnie w Oszołomie (Auchan).
Zataszczyłam koszyk pełen wyprawki dla Absorberów do przedszkola. A tu...całe 4 kasy czynne. Dziki tłum kłębił się przy kasach, a żadna dodatkowa nie otwierała się i nie zamierzała otworzyć. Pani kierowniczka jakiegoś szczebla (może od drabiny?), nadęta do granic wytrzymałości jej uniformu, unosiła się nad podłogą, ale problemu w małej ilości kas nie widziała.
Szurnęłam im tym koszykiem i poszłam zanim polałaby się krew.
I tak z planowych 2 godzin, zrobiło się 4, bo musiałam wstąpić do jaworskiego teskacza.
Obładowana, wróciłam do domu, gdzie... nawet odstresować się przy rąbaniu nie mogłam, bo mi się siekiera stępiła....!
Pożarłam coś, popiłam kawą i do roboty....
Leczo i papryka w zalewie.
Na tę ostatnią użyłam przepisu Smacznej Pyzy .
Mam nadzieję, że będzie smacznie.
I chwila spokoju przy bulgocie słoików.
Szkoda, że samotnie ;)
Jakie masz gustowne croksy:) Moje są paskudne, pomarańczowe.
OdpowiedzUsuńSprezentowane przez moją Mamę :) Oszczędzam je w domu :)
UsuńSzkoda nerw na to wszystko.Foxsik jedzie ,wyprawka kupiona i uwiąz dla psiny no i zapasy na zimę zrobione to cóż więcej trzeba.Życie jest Kochana krótkie i zasrane jak koszulka niemowlaczka i nic nie poradzisz.Pogody ducha i bardzo milego dnia.życzę.
OdpowiedzUsuńLeczo leczem, papryka papryką, ale butki jakże ładne, ogrodowe i ogrodnicze zarazem. Niby zwykłe, ale inne, bo kwieciste.
OdpowiedzUsuńCudne te zdjęcie z kroksami. Uwielbiam ^^
OdpowiedzUsuń...dlatego to są domowe crocksy :) Na gnojne i znojne podwórko- białe (a właściwie szaro-bure już).
Usuńten błogi spokój a zarazem odpoczynek chyba najlepszy ?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Uwielbiam domowe przetwory, robić też. Ale nic jeszcze nie zrobiłam :(
OdpowiedzUsuńTe słoje wyglądają dostatnio, pysznie i rozkosznie, a kwiecistości na stópkach stylowo :) Dla mnie bomba!
OdpowiedzUsuń