.

.

niedziela, 17 maja 2015

Nie poć się i niech ci tyłek fiołkami pachnie!

Wiem już, że jestem śledzona w sieci.
I nie cieszcie się, nie tylko ja.
Wiedzą kiedy masz urodziny- Wujek G. przypomina ci o tym kiedy tylko otworzysz wyszukiwarkę.
Napis ułożony słitaśnie w kształt urodzinowego tortu, świeczki i cała orgiastyczna aura świętowania.
Kiedy szukasz w sieci konia na biegunach, na ten przykład, w gmailu już świecą się koniki różowe, pony, czystokrwiste i inne. 
Wiesz też co ci się wyświetli w przypadku poszukiwań bardziej figlarnej treści...

Podobno także, bazując na IP i naszych wędrówkach po ścieżkach sieciowych, dobierane są rodzaje reklam.
Nie dziwi mnie, że ciągle słyszę o plamach, majonezach, mascarach do rzęs.
Wybitnie rzadko usłyszę o nowych doznaniach po wdzianiu nielateksowych prezerwatyw.
Dla kobiety nadal prezentowane są artykuły spod znaku trzech "K". 
Kinder.
Kueche.
Kirche.

Kościół u mnie odpada, ale asortyment około domowy i dziedziowaty jak najbardziej.

To przeżyję.
Do granic doprowadzają mnie ostatnio reklamy leków, a właściwie suplementów.
Polacy, a szczególnie kobiety, żrą na potęgę sztuczne witaminy, mikroelementy; żrą leki przeciwbólowe. 
Stawiają się na nogi środkami z piekła rodem, dostępnymi bez recepty, usypiają niechcące spać dzieci.
Ostatnio nawet żrą pastylki, po których się nie pocą.
W ogóle!

Bo pocenie i wszystkie przejawy fizjologii są niemile widziane!
Obrzydliwość nad obrzydliwościami!
Kobieta cię nie chce, bo zauważa strużkę na twojej skroni.
Facet cię nie chce, bo masz plamę mokrą pod pachą.
Weź się i zrób coś z tym!

Nie mówię, że mamy capić.
Nie mówię, że każdy ma posiłkować się akupresurą czy pić napary z ziela.
Tylko wnerwiające jest to ogłupianie ludzi i wtłaczanie im do głów bzdur, szkodliwych bzdur.

Ostatnio chciałam kupić dezodorant, bo na zrobienie własnego ( z masła kokosowego i sody), nie zakupiłam...masła. 
Odwiedziłam co prawda średnich gabarytów sklep, a nie drogerię.
Wyobraźcie sobie, że wśród wielu marek znalazłam tylko jeden dezodorant?
Całą reszta to antyperspiranty w różnym stopniu "zjadliwe".

Wiem, wiem.
Mogę sobie pozwolić na lekkie śmierdzenie po pracy na podwórku, bo niemal w każdej chwili mogę się umyć, a bidna korporacyjna pracownica już nie. 
To dla niej, dla jej pach przeznaczone są te blokery. 
W związku z powyższym, cieszę się, że mogę się spocić i cieszyć właściwym funkcjonowaniem własnego organizmu.

Pamiętam też erę intymnych dezodorantów (patrzyłam- są nadal i rekomendowane, że aż miło) i koleżanek, które rozpylały sobie dezodorant w majtach.
Jestem staromodną i niepodążającą za modą wieśniarą, dla której pachy służą do wydzielania potu, a cipka ma pachnieć cipką, a nie perfumami, ale pewnie się nie znam i dlatego jestem tu, gdzie jestem ;)

Czy temu panu pachnie tulipanami? :D

















22 komentarze:

  1. Tupaja, no wez! Nie powiesz mi, ze w tej pogoni za naturalnoscia nie golisz sie tu i owdzie?
    Ja uzywam jakiegos takiego dezodorantu "krysztalowego", ktory wcale nie pachnie, a poce sie jakby normalnie, tyle ze nie cuchne. TAM sie nigdy nie perfumowalam. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieeee...no busz dla stworów chlorofilowych, generalnie. Żadnych pędzli pod pachami, a nogi - też golizna, choć upierdliwe i z nerwem zawsze :) Nie uznaję masochizmu woskowego, na depilację laserową mnie nie stać, kremy nie działają. Pozostaje być mężczyzną. Z maszynką :)))

      Usuń
    2. poznałam takiego kolesia przez internet... wielbiciel natury... jak widzę jakieś foto ogólnie uznane za obrzydliwe, nie do przyjęcia to jemu przesyłam.... to sie cieszy miłośnik.... współczuję upodobania mega niszowego...

      Usuń
    3. Ekhm? Komu jemu? Jak chłop lubi.
      A golenie maszynką jest niszowym? Hmmm...znaczy- totalnie odspojona jestem :D

      Usuń
    4. Ja też używam tylko maszynki :)
      Nie jesteś sama :D

      Usuń
    5. Witam Panie i przepraszam, że wtrącam swoje głupie męskie trzy grosze w tak ślicznym i elokwentnym gronie. Jednak wydaje mi się, że autorka użyła mojej fotografii bez mej zgody i przyzwolenia. Jednakowoż jestem chłopczykiem ugodowym i wybaczam również dlatego, że zgadzam się z tematem a propos dezodorantów... Mam to szczęście, że nie wydzielam różnorakich smrodów nawet po dużym wysiłku i wszelkie zatykacze 24-o czy też 48-o godzinne jedynie drażnią moje cudowne, delikatne, powabne ciałko powodując niekontrolowaną potrzebę uciążliwego czochrania... I na koniec muszę się ze wstydem przyznać, że podobnie jak autorka zachowuję się jak typowy samiec bojący się jak ognia wszelkiego bólu więc i u mnie maszynka jest na piedestale...

      Usuń
    6. Ha, czyli zalążek ptaka (mamy go wszystkie) i jaja, które niektóre mi wytykają (dziękuję :))Stąd to unikanie bólu! :D Męska rzecz! To tak jak z męskim chorowaniem. Facet nie choruje, on o życie walczy! :))))

      Usuń
  2. Tupajka, podpisuję się pod Twoim tekstem. Co mnie wnerwia to to, że te reklamy są głupio celowane. Dostawc reklam robią w ciula reklamodawców, bo dany produkt jest z uporem maniak wyświetlany tylko tym, którzy choć raz go sami wyszukali i czy chcę go czy nie to muszą w kółko go oglądać, a powinny być ewentualnie pokazywane inne podobne, lub zupełnie inne. Więc jesli raz wejdę na np. lampę ( swoja hehehe) to oglądam se ją w nieskończoność.
    Rozumiem Twój ból z dezodorantem- ja używam NIVEA i rzadko gdzie jest, za to antiperspirantuff w uj ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Więcej, więcej takich postów !!! Rewelacyjny triumf prawdy :)

    p.s. a tyłek nie konwaliami miał pachnieć ... ??? ;) hi, hi ...

    OdpowiedzUsuń
  4. He, he reklam Ci u nas dostatek. Śmiechu warte, myślisz, że ludzie tak zaraz leca i kupują? Bo ja nie jakoś. Swego czasu, napychałam kabzę kosmetyczce i depilowałm co się dało woskiem. TAM też. Ale mi przeszło, po męsku i z wprawą sprawę załatwiam golarką, codziennie przy kąpieli. I po ptokach. Nie mam problemu z poceniem, no chyba, że się bardzo zdenerwuję. Mam jakiś rezerwowy antpotnik z kulką takie. Nie wiedziałam, ze są dezodoranty do majtek, nie uzywałam nigdy, raczej preferuję mokre chusteczki w razie co.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też mam kryształowy - u mnie działa suuuper, ten sam od dwóch lat, jeszcze połowy nie zużyłam;))) Tez mnie to wk...., bo od glinu (czyli aluminium) w antyperspirantach można dostać raka piersi - ale - i tu pada formuła żelazna: "Badania tego nie potwierdzają" - a kto za nie płaci??? - ano producenci antyperspirantów;))))
    A jak się robi ten z masła i sody???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu masz Krecie:
      http://ulicaekologiczna.pl/diy/dezodorant-domowy-lepszy-niz-sklepowy/

      Usuń
    2. Albo zastosować oliwę magnezową. Na dole artykułu jest sposób, jak ją zrobić:
      http://www.akademiawitalnosci.pl/jak-tanio-i-skutecznie-uzupelnic-w-organizmie-magnez-robiac-z-niego-dezodorant-za-2-zl/

      Usuń
  6. Przecież tulipany nie pachnom! A jaki ten pan owłosiony! Fuj... I na pewno się poci.
    Depilację laserową można o kant... potłuc. I tak odrasta i trza powtarzać, za każdym razem a 500 i czy cóś koło tego.
    W związku z tym jestem mężczyzną, tylko się do tego nie przyznaję.
    Nie wiem jakim cudem nie molestują mnie reklamy. Mam dobrą zaporę, czy co? Nie pytaj jaką, bo nie wiem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi czasem nawalą zapory i wtedy po gałach walą mnie reklam wory!

      Usuń
    2. Tulipany pachną pięknie!
      Natomiast dezodorantów nie używam też.

      Usuń
  7. Naturalność,naturalność...hmm

    OdpowiedzUsuń
  8. Tupajko kochana, ja też jestem staromodną wieśniarą :))
    Mnie drażnią w tv środki na hemoroidy :/ wkurwa mam jak to widzę.
    ja się przekonałam do "debilatora" jak moja córka to ustrojstwo nazywa, a paszki to jadę golarką i święto lasu :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Chodząca z Ciebie natura.Niech woń Twoja rozsiewa się jak ten maj pachnący kwieciem .Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, no bez przesady! :D
      Nie zawsze kwieciem pachniemy, kobitki, nieprawdaż?

      Usuń
  10. Też się przyznaję - nie używam tych z kulką od kilku lat. Od czasu jak zaczęło mnie boleć pod pachami i czułam te zatkane pory. A że czasem spod pachy zawieje ??? Wtedy szybko do wód ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. a wystarczy dorzucić do przeglądarki 'Ghostery' i blokować śledzących..a fotka fajna..fiołki mocniej pachną ;)

    OdpowiedzUsuń