Wyrwać się i pomęczyć fajnie.
Z Bratem.
Tym razem w okolice dwóch wzgórz- Żeleźniaka (Stara Góra, 664 m n.p.m.) i Marcińca (626 m n.p.m.), który nam towarzyszył.
Zostawiliśmy auto w okolicy bliskiej rezerwatu Buki Sudeckie.
Drogą bitą wgłąb tak zwany, do góry, w świeżym, rześkim powietrzu ( o szóstej zero, o 9:30 dwa stopnie C.), potem koło 8 -słonecznie- miło, z dobrą widocznością.
Teren mało uczęszczany, ale spotkaliśmy rowerzystów i niestety gnoi na motocyklach crossowych (strunę fortepianową im w doopę!).
Wszędzie skałki z wtrętami rud |
Świerczyska ogromne się gapią na nas...a może nie? |
Deptu, deptu, gadu...gadu.... |
Góra Połom- w prześwicie- widać wyrobisko |
Braty znalazł siekierę. Niestety. Zostawiliśmy w Radzimowicach... |
Świerczyna, śmiałek pogięty...lubię spać tak, ale za zimno jeszcze :) |
Dużej ładniości panorama, ale nie za wiele, bo komórczak. Wierzcie mi- najbardziej z prawej najprawdziwsza dawny wulkan- Ostrzyca Proboszczowicka |
Na popasie- "rynek" w Radzimowicach |
Też nie widać, a Karkonosze z Królewną- w śniegu |
W Radzimowicach ładnie, działają.
Można by jeszcze, ale pewnie się rozwiną.
Klik
ładne okolice...
OdpowiedzUsuńŁadnie u Ciebie. Skaranie z taką temperaturą i skandal. 600 metrów to już cała góra, ja na Ślężę wlazłam z zadyszką, a ma 750 m.Siekierę pewno zgubił ktoś zgubił, może choinkę wycinał na święta i ktoś go nakrył?
OdpowiedzUsuńAlbo ganiał tych na motocyklach.
OdpowiedzUsuńPiękne, piękne widoki, do zazdraszczania, bo ja muszę JECHAĆ, żeby na nie popatrzeć, a Ty możesz IŚĆ!
Pocieszę Cię Hana- tu musieliśmy dojechać autem :) Ale jakieś 10 minut od Tupajowiska.
UsuńPiękny spacer i okolice ciekawe. A ta panorama... Wpadłam w zachwyt:)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki!! Tylko pozazdrościć takich czystych okolic!!
OdpowiedzUsuńCo za piękne tereny, nawet rowerem można, bo cześć trasy przechodzimy też na piechotę...
OdpowiedzUsuńWarto chodzić i jeździć w plener...
Wspaniałe te świerki, takich u mnie nie ma. Debili na crossach też nie znoszę, hałasu to robi, smrodu.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę gór w zasięgu ręki. Z Warmii tak daleko, że nie ma możliwości wyskoczyć na chwilę, a jeśli już jakiś wyjazd się planuje to zawsze bliżej nad morze, czy Podlasie.
OdpowiedzUsuńWidoki ach jo! (jakby powiedział pewien krtek) O debilach na crossach szkoda pisać, ech! U nas ostatnio takie oszołomy wariowały na kładzie - raz w życiu przydała się do czegoś Straż Miejska! Powlepiała mandaty komu trza, gówniarzerię przeczołagała wzywając rodziców i na razie spokój :)
OdpowiedzUsuńDla Ciebie rzut beretem a dla mnie cała wyprawa :( Zazzzzzzzdrość ;)
OdpowiedzUsuńtrzy i pół godzinny spacer - no ładnie ładnie....
OdpowiedzUsuń