.

.

poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Czemu się szlaja Tupaja?

Dziś nie będę ględzić za wiele.
Zastanawia mnie czasem czy i ile dziedziczymy po rodzicach, przodkach pasji, predyspozycji, ciągot.

Weźmy na to takie szlajanie się.
Czy jest normalne pakowanie plecaka (małego) a do niego pudełek po filmach (zwanych kliszami - młode już nie wiedzą co to....), bo może coś się do złapania znajdzie (sześcionóg znaczy się), notes (bo może coś ciekawego do zasuszenia (raczej jaki chwast tudzież inne zielone), aparat foto- krótko Smiena, potem Praktica czy Zenith. Takie, gdzie trzeba było myśleć przed zrobieniem zdjęcia, a nie po...
Kanapka, jabłko, picie.
Groszek- mój Pies, wierny kompan.
Miałam te 11 -12 lat.
Szłam sobie w lasy, pola...
Zawsze to lubiłam.
Zostało.
Mam nadzieję, że mam silne geny...;)

W lasku za Siedlcami k. Ścinawy, ciekawy drzewostan (foto by Kamax)

Gmeram w trawskach.
Chełmy. (foto by Kamax)

Chełmy...:)
(foto by Kamax)

-?
- Chełmy
(foto by Kamax)
Czy juz to czułam- w wózku pchanym przez Mamę?

Chyba Brat pokazuje mi jak się gra na trawie :)

Z wózka - na rower 

Ach, ten starszy Brat :)

Na pewno Karkonosze

Z Bratem
Ot, takie tam...;)

29 komentarzy:

  1. ty i brat to jak Absorbery, 100%
    Ostatnie zdjęcie piękne, śpiąca królewna.
    Też się tak lubie szlajać;-) kiedyś miałam lęki, że nie będę miała z kim. No i proszę- przybył TP na białym koniu i pojechaliśmy na Biebrzę, całe dnie w błocie i słońcu o chlebie i wodzie. Nie mogło być lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  2. myślę, że coś w tym jest! jak patrzę na mego syna to niektóre "obrzędy" bo inaczej nie można nazwać tego wybierania się jak sójka za morze, po mnie, inne żywcem po ojcu swoim. Jak to głosi stare przysłowie: "Sroka nie urodzi sokoła" choć czasami się zdarzy... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tupaja się szlaja, bo lubi i niech się szlaja - z genami, czy bez.
    Fajna z Ciebie laska, ale to nic odkrywczego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Etam. Wszystko stare foty :)))

      Usuń
    2. Foty może tak, ale Ty nie:)

      Usuń
    3. Wtedy byłaś szkicem, a teraz. Się nie kryguj. Kobieta jak wino. Im starsza tym lepsza. :-)))

      Usuń
    4. Agniecha, chyba z facetami pomyliłaś :))))

      Usuń
    5. Faceci jak ocet. Im starsi, tym...(?)
      Oczywiście jest mnóstwo wyjątków. :-)

      Usuń
  4. Brat przystojniak a Tupaja jak zgrabna! Ech:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny post!!
    No i podobno w genach zawsze coś z przodków zostaje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. fajne zdjęcia; przypomniały się moje dawne czasy...

    OdpowiedzUsuń
  7. JAkie fajne mysli ogarniaja czlowieka ogladajac takie zdjecia! tyle w nich optymizmu, zycia jakie lubie. Sliczne zdjecia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Też lubiłam sie szlajać od zawsze - kiedys ze starszym bratem, jak i Ty, potem z córką, teraz czasem z mężem a najczęściej z psem i kozami. Szlajanie to sama radosc i rolnośc zycia. Niech nam ta pasja i siła do tej pasjonującej czynnosci nigdy nie minie!:-))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to instynkty zbierackie naszych małpich przodków się odzywają? Tak sie czasem sama śmieje:)
      Niech nam nie mija!

      Usuń
  9. Fajnie się tak szlajać, myślę, że jako dziewczynki miałybyśmy sporo wspólnych tematów - też się włóczyłam i włóczę nadal. Nie zbieram co prawda owadów i roślin (już) ale intensywnie fotografuję i szukam ciągle czegoś nowego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fotografia czasem pozwala przystanąć w wędrówce, zobaczyć to co by umknęło, gdybyśmy szli tylko...
      Muszę powrócić w parę miejsc dawno nieodwiedzanych, bo tęsknię już ;)

      Usuń
  10. Tupajo - ty lasko! Co za śliczna dziewczyna z ciebie! A ta figura, ach!!!
    Szlajanie na trasie, w naturze, w przyrodzie, z aparatem - to akurat bardzo fajne dziedzictwo genowe - jeśli można tak powiedzieć. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech tam- to od szlajania sie :))))
      A mój aparat ostatnio zastąpił komórczak, ale jak widać jako tako daje radę ;)

      Usuń
  11. Piękne stare fotografie.Lubię to Twoje szlajanie się.Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Geny to potęga - zobaczysz, Absorbery za przykładem Mamuni tez bedą się szlajać po łakach:-)). Sentymentalnie sie robi człowiekowi od Twoich zdjęć:-))
    Usciski
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję Joasiu. Miło byłoby chadzać z młodymi w ciekawe miejsca. Nie byc zdaną tylko na psy ;)

      Usuń
  13. To prawda, geny przechodzą... a Wy z bratem i Absorbery to wyraźna kontynuacja genów ;)) Rozczulające są te czarno-białe zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Też bardzo lubiłam się włóczyć, też mi zostało i też mam to po rodzicach. Od dziecka jeździłam z moimi rodzicami w góry i na spływy kajakowe, albo chociaż na weekend na wieś do podobnego siedliska, jak to w którym teraz mieszkam. Miałam wielkiego psa i rodzice pozwalali mi chodzić z nim na spacery po łąkach, a on mnie pilnował i zaganiał nosem do domu, kiedy odchodziłam za daleko. Mój starszy brat chyba jednak nigdy za tym nie przepadał, zawsze był bardziej domatorem, a szkoda... Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  15. Chudzina!!!
    Szlajanie się jest przyjemne, po polach oczywiście. Coś tam w genach zostaje, oby tylko, to, co dobre:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Szlajanie, szwendanie, wędrowanie, włóczykijstwo - cudowne rzeczy!
    Od 3 do 15 roku życia wędrowałam z rodzicami po Tatrach, później zaczęły się włóczęgi konne.
    Dobrze jest i samotnie wędrować i super z kimś, kto czuje podobnie. Nie daj boże z kimś znudzonym i poświęcającym się.
    A z dziećmi to bardzo różnie bywa, bo genom nieraz ciężko się przebić przez spełnianie oczekiwań rówieśników. Mam nadzieję, że nasze dzieci nie będą musiały przebywać w środowisku, gdzie wędrowanie jest strasznym obciachem.
    Pozdrowienia dla pięknej Tupaji!

    OdpowiedzUsuń
  17. Coś w tym jest :D Ja kiedyś niemalże w panikę wpadłam jak zaczęłam rozkminiać ile "mnie" jest w moich pasjach a ile genów, przodków :)
    Też uwielbiam się szlajać :D Jak tato :D uwielbiam rysować :D Jak pradziadek.
    Kocham psy i inne zwierzaczki jak dziadek. Wielbię jazdę rowerem - jak męska część mojej rodziny.
    Wolę nie rozkminiać tego chyba jednak :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Geny jak nic prędzej lub później wylezą z człowieka. U mnie zapałem ogrodniczym się to objawiło ;)

    OdpowiedzUsuń