Zasilaczyk się popsuł...temu lapku...
No i nie miałam jak napisać.
Dziś prawie nie napisałabym, bo się mi czopkowo zrobiło.
Ale, co nie zabije to wzmocni, a idioci mają może trochę szczęścia, idiotki też, zwłaszcza te z motyką się na życie porywające, bezmyślne, popełniające błędy za które same nie płacą; baby bez głowy- nota bene może powinnam służyć za nowe wcielenie jakiegoś ducha, demona ziem paszowickich? Kto wie...
Na dodatek jakieś durne uparte to to i mżonkami jakimiś żyje, niedostosowane, normalnie wypluwka taka jakaś włochata.
Wypluwki puchacza (cepl.sggw.pl) |
Zjeść swoich kogutków nie chce, chce je wymienić na kurki, albo sprzedać. Durne to to...
Pojechała po pszenicę- przywiozła konia.
Chabetę taką, stała w stodole.
Brudna nieco, upstrzona słomą.
Kopyta twarde, dobre, oko trochę z bielmem, wada zgryzu...
Będzie dla Absorberów.
Pokochały od razu.
Wcześniej otarta z kurzu, odkurzaczem wystraszona, wyczesany ogon, grzywa...a właściwie jej szczątki.
Absorber dosiada, bo Młoda za mała i się boi.
Młody nie uznaje ogłowia. Woli natural, a ja się nie boczę. Też bym wolała.
Czego bym nie wolała.
Ale moje marzenia to dupa blada i najlepiej jakbym je do tej dupy schowała.
Częściowo racja.
Sama muszę sobie zarobić na szczęście.
Na razie to niemożliwe, albo opcja druga- możliwe tylko baba dupa.
A konik poniżej:
Cóż poza tym, ładne koguty u kolegi rolnika widziałam
Kicia pomieszkuje w kurniku. Gada z myszami.
A ostatnio w pudle nieopodal "kocioła"
I tylko czasem lepiej mi się robi.
Zieleń działa kojąco....
;)
Tupajko, rumak jak sie patrzy! Sama go dosiadz, a zaraz humor Ci sie poprawi. :)))
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że jakąś końską biedę od kogoś odkupiłaś. Taką żywą, prawdziwą ! No, ale ten, to przynajmniej bezpieczny ! A jakie piękne kogutki Olkowe wyrosły ! Też nie miałabym sumienia ich zjeść.
OdpowiedzUsuńI nie bierz za bardzo do głowy, to lepsze nadejdzie ! Napewno !
Jeżu, jużem pomyślała, że sprawiłaś sobie kunisko najprawdziwsze! Póki co, ten będzie lepszy! Też jak żywy!
OdpowiedzUsuńPopacz na żurawie w Kurniku (hrehre, nie ściemniam!), może Ci się ciut polepszy? Listopad tak ma. Ale za chwilę grudzień, a potem od razu czekamy na bociany. Znaczy, żeb przyleciały, nie inaczej bukbroń.
Piekne konisko!!! I kocisko czarne!
OdpowiedzUsuńWiesz, masz racje glupia jestes i biadolisz ;p
Dziewczyno ja Cie podziwiam za to kim jestes, wiec jak Ci lepiej to pobiadol sobie ja i tak wiem, ze zeby byc taka kobieta jak Ty jestes to trza byc twardy chlop i w dodatku z jajami! ;)
dawno takiego rumaka nie widziałam... oj dawno !
OdpowiedzUsuńJaki superowy paint overo! Będzie idealny do naturalu :)
OdpowiedzUsuńPamiętam swojego pierwszego rumaka, zamiast grzbietu miał deseczkę i cały był malowany w kwiaty.
Trzymaj się!
My też nie zjadamy swoich kogutów, co jest i głupie i mądre jednocześnie
Myślałam że uratowałaś jakiegoś konia a tu rumak zabawowy.Co Ty poczniesz z tymi kogutami bo ja też mam wciąż problem.Ostatnio oddałam 20 szt i jestem świadoma ,że poszły do gara ale nie u mnie.Takie jest życie czasami bardzo okrutne.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAaaaaaa to taki konik :-))))
OdpowiedzUsuńCzytam, czytam i myślę gdzie ona tego konia wsatwiła :-))))
Głaski dla Kici :-)
Biedne myszy....
A jużem myślała, że żyw. Bo co Ci tam, jedna żywina w te, czy w tamte... A może ten, to dopiero początek?
OdpowiedzUsuńPrzegapiłam wieści o kici...
OdpowiedzUsuńKonik bardzo fajny, dla Absorberów jak znalazł. :)
Tupaja, tyś nie baba dupa, rzekłabym raczej, że baba z jajami !!!
OdpowiedzUsuńdajesz radę, dobrze o tym wiesz, a smutki dotykają każdego - mi też ostatnio codzienność bokiem wyłazi i też muszę sobie marzenia w dupe wsadzić, a nie pchać się z nimi w świat.
Głowa do góry i do przodu !!!
A kobyłka śliczna :)