.

.

czwartek, 18 września 2014

Straszenie kątnika, a nowa żarówka

Problem jest następujący.
Osobnik, najpewnie samiec z gatunku Tegenaria atrica (kątnik domowy większy), o którym to już pisałam o tutaj siedzi sobie miedzy ścianą, a kinkietem, takim plafonem czy jak go tam zwał. 
W dniu przedwczorajszym, umarła śmiercia naturalną żarówka, doprowadzajac mnie do lekkiego rozdrażnienia. Nie przeczę.

Niestety.
Jak lubie bardzo sześcionogi, tak osmionogi, w takiej postaci powodują ożywanie mojego pierwotnego lęku.
- I co ci zrobi taki malutki pajączek (wielkości orzecha włoskiego z nogami- nie orzech, tylko pająk, no...wiecie...)
- On taki malutki, a ty taka duża!

Nie, nie przyjmuję takich komentarzy.

Za to szczere rady na przestraszenie pająka? 
Siedzi już drugi dzień.
W łazience mam nieco światła, ale...Wolałabym sztuczne. Żarówkę mam. :)

Sposób na przestraszenie ośmiornicy jest (biedne zwierzę przerzuca się z zimnej do gorącej wody i tak kilkukrotnie), myślałam, że straszenie polega na czymś zgoła innym.
Nie potrzebuję namaczać kątnika!

A siedzi tak, że jak:
- dmuchnę suszarką
- walne ręcznikiem
- walnę klapkiem- nie wiem czy to mądre, bo może wpaść do klapka!
- użyję broni w postaci miotacza (dezodorant+ zapalniczka- niehumanitarne...)
wszystko to grozi katastrofą.

Osłona żarówki plastikowo- szklana.
Pod nią półka z kubkami (znając wszechobecne prawo Murphiego -wpadnie do kubka- MOJEGO!).
Rany jeża...


28 komentarzy:

  1. Ojej, trzymam kciuki. Ja nie przepadam za żadnymi owadami, ale się ich nie brzydzę i nie boję się ich (chyba, że jest ich bardzo dużo w nagromadzeniu) i nie zabijam, więc nie wiem co Ci podpowiedzieć. Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z wiedzy posiadanej..
    A z racji wieku słusznego .. jakąś ją …nawet przy braku chęci do przyswajania posiadłem
    Osobniki owe nie przepadają za : cytryną i miętą …
    Co czynić zatem… mięty świeżo zerwanej ugniecionej w dłoniach na lampie ułożyć
    Lub lampę cytryna skropić- BHP- nie zalecane…
    Opcja druga uśmiechnąć się do „dziada” jakiegoś(patrz listonosz) blondynkę udając i o braku wiedzy elektrycznej wspomnieć żarówkę wręczając( o istocie owej nie wspominamy by na śmieszność się nie narazić)
    Skąd w XXI wieku w dobie Internetu list otrzymać? (ano wysłać go rano do siebie na poczcie )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cytryna i mięta, powiadasz...Hmmm....Złożę mu wiązankę, aż mu odwłok zmięknie...
      Oj, nie umiem chyba być blondynką...BU.
      A z listem to dowcipas taki? :)

      Usuń
    2. WoW opcja z blondi jest mega, niestety u mnie listonoszka chodzi, więc jak coś muszę jednak wziąć miętę od taty. :-)
      Też bardzo nie lubię tych pająków dlatego zawsze chwytam za najwiekszy słoik kaki mam w domu, kartkę i z okrzykiem indianina pakuję go do słoja, a następnie taki otwarty słój od razu niosę do śmieci. To mnie mniej przeraża niż jakbym miała go zabić

      Usuń
  3. Przykrywam go szklanką i delikatnie wsuwam między sufit a szklankę (a przy okazji i pająka) kartkę papieru. Pająk spada do szklanki. Przykrywam kartką i wynoszę na dwór. Też mamy ich tu czasem trochę. Podobnie robię z osami i pszczołami na szybie. Dla much litości nie ma!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam taka awersję, że boje się, ze coś pójdzie nie tak :)
      Spadnie na mnie albo cóś...

      Usuń
    2. Ja mimo iż panicznie się boję robię identycznie :-)

      Usuń
  4. Oho problem , nie wiem , ja też nie przepadam za pająkami...
    Trudno dezodorantem go !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudne warunki trochę...Może dojść do podpalenia...:)

      Usuń
  5. Ja bym użyła miotacza, w stosunku do pająków nie jestem humanitarna. O udawaniu blondynki i zaproszeniu jakiegoś sąsiada w celu wkręcania żarówki też pomyślałam, ale skoro nie, to może jakiegoś gada trzeba zacząć hodować, przypuszczam że jaszczurka by się zainteresowała żyjątkiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...w pierwszej chwili pomyślałam, że o gadzie-chłopie pomyślałaś...:))))
      Tja, gekon dałby radę.

      Usuń
  6. Ja tam do pajakow podchodze z odkurzaczem i cyk! juz jest wessany. Roznica mieszy nami jest taka, ze ja jestem obrzydliwa na wszystko pelzajace, bez wzgledu na ilosc odnozy. Kazde badziewie jest fuj. :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Potwierdzam sposób Gorzkiej Jagody! U mnie Luby się zajmuje eksmisją i robi to właśnie tak jak opisała koleżanka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sposob Panterki-stosuje. Ewentualnie, gdy jest pajak jest dostepny-kapec. Nasze katniki sa ogromne i nie zamierzam ich wynosic, po to by wrocily . Brrr. Krzyzak, ma piekna siec na zewnatrz i nigdy do domu nie wlazl. Nie wchdzimy soebie w droge.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krzyżacze sieci za dodatkową moskitierę robią :)

      Usuń
  9. Ja zbieram pudełkiem od zapałek wszystkie robactwo - przykładam rozsunięte pudełko na delikwenta, lekko przyciskając do tego na czym siedzi, następnie zasuwam pudełko. Potem wywalam przez okno. czasem z pudełkiem, ale leciutko je w międzyczasie rozsuwam. Ali tości nie mam dla żadnego, bom wyjątkowo nie owadowa !

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też łapię w szklankę. Choć mnie wzdryga...powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  11. Użyj kury, wiem, że muchy i mrówki lubi, może też i pająki;-)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja biore to, co mam pod reka i zabijam... na smierc! Pajak moze zrobic czlowiekowi wiele zlego...
    J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja się właśnie staram nie. Pająk czy inne stworzenie chce żyć;)
      U nas pająki głownie straszą :)

      Usuń
  13. Pająki to pożyteczne stworzenia.Zabijanie pająków jak mówi przesąd może sprowadzić nieszczęście a i wrażliwość nie powinna na unicestwienie pozwolić.Polecam złapać go do dużego słoja i wypuścić na wolność.można się wspomóc gazetą celem strącenia do słoja.powodzenia i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja to mam szczęście do Twoich kątników... hihi
    w ubiegłym roku też pokazywałaś...
    niby jestem duża ale... no nie lubię pajęczaków wszelakich i koniec !!!!
    mam wrażenie, że mnie zje... hihi

    OdpowiedzUsuń
  15. Żarówka wkręcona. Kątnik siedział obok i się gapił.
    Dziś rano chyba się juz zmęczył tym siedzeniem i sobie polazł. Znów mnie zaskoczy?;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaskoczy pozytywnie,przynosząc szczęście ;) strach ma wielkie oczy a pajączek nawet duży to przy strasznym człowieku chucherko ;)

      Usuń
  16. Tupaja, kątnik pewnie już gdzieś się zadekował, nie było mnie wcześniej z tą światłą radą, bom sobie wykasowała listę blogów.
    Na pająki stosuję sposób Jagody z tym, że używam słoików. Metoda jest szybka, czysta i humanitarna.
    No i pajonki mi specjalnie nie wadzą. Pomrowy brzydzą mnie o wiele bardziej.

    OdpowiedzUsuń