.

.

niedziela, 22 grudnia 2013

Przedświątecznie

No cóż.
Początek astronomiczny się zimie nie udał.
10 stopni.
Na plusie.

Z jednej strony - cieszy.
Może nam ta mała kupka węgla na dłużej starczy.
Z kolei- żal mi, że nie ma śniegu.
Nawet przymrozku małego.

Takie "niewiadomoco".

Jagoda jest obecnie naszą stałą lokatorką.
Jakiś mały kaszel i kichanie jej się przyplątało.
Już przechodzi. Nie wiem czy to czasem koci katar nie był, bo zaczęło się od oka.
Może lżej przeszła, bo była szczepiona? Tyle, że to było  3 lata temu....Pewnie już odporności nie ma. 
Jak zwał tak zwał; czasem jeszcze kaszlnie, ale je- jak to ona- ładnie, oko już zdrowe, nie kicha.



Proszę Was o niezwracanie uwagi na maziaje na szybie.
Kto ma Absorbery, szafki pod oknem, a na nich książeczki- to tak ma! Naprawdę!

Lekka atmosfera przedświąteczna zapanowała w Tupajowisku.
Chyba głównie za sprawą dzieciarni.
To głównie dla nich choinka, w całej swej okazałości.
Pomagały ubierać.
Oczywiście codziennie muszę powtarzać, że cukierki pożremy jak ją rozbierzemy!

W Moim Pokoju,zamiast gałązek świerka czy jodły- jałowiec.
Działa odkażająco, oczyszcza ze złej energii, a i aniołkom słomianym mu na nim dobrze.
Pod wiechciem karteczka z życzeniami od Aldony z EcoGypsy- dzięki serdeczne jeszcze raz! 




Dziś, jak to w niedzielę (prawie każdą), zapakowałam futrzaki do Foxiunia i podjechałam na Bazaltową.
Nie było mnie tam chyba z miesiąc.
Liście opadły więc widać o wiele więcej.
Odsłaniają się widoki skałek.



A jak już weszliśmy na górę to się gapiliśmy.




I tak mija dzień za dniem.
Święta niebawem i ...zanim się obejrzymy- już będzie po nich.

Ominęły mnie wątpliwe przyjemności zakupów, raz tylko wyrwałam się z zamiarem spotkania z Gwiazdorem i omówienia szczegółów dostarczenia prezentów Absorberom, ale...
No właśnie.
Chodzę ci ja po sklepie, obok, na stoisku z zabawkami babcia z synem lub zięciem, szuka prezentu dla wnuczki.
- Nie widziała pani jakichś ładnych rzeczy dla małej dziewczynki? Jakieś żelazko? Lala, może zestaw garnków?
- Nie, nie widziałam. Ja szukam dla swojej czerwonego traktora.
Koleś się zaśmiał, a babcia chyba zdębiała lekko.
I dobrze.
Jak się napięła- skóra zapewne zyskała większy turgor.

Szerokim łukiem minęłam stoisko z karpiami.
Nie wiem czy polaczki kupowały żywe stworzenia i fundowały im drogę krzyżową w worku foliowym ku chwale Nowonarodzonego.
O tym już pisałam rok temu i- od tej pory nic się nie zmieniło.
"Ludzie".
Dalej najchętniej tym tępym "zbudowanym na bazie węgla" istotom założyłabym folie na puste łby i śmiała się z ich wybałszonych gał.

Ale...
Żeby nie było, że monotonia pesymismus...
Odświeżyłam sobie reklamy Plusa w wykonaniu kabaretu Mumio i - żegnam Was, przynajmniej do jutra- ACZKOLWIEK.....






7 komentarzy:

  1. Mam maziaje bez Absorberów, bez szafek pod oknem i bez książeczek tamże. Mam też bigos z chili (omyłkowo). I to by było na tyle. I kość, którą sąsiedzkiemu psu ukradł Wałek.

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie szyby w paćki przez koty i nie mam zamiaru tego poprawiać...

    OdpowiedzUsuń
  3. Do takich maziajow wystarczy okno z parapetem (niekonieczna jest szafka z ksiazkami) i koniecznie (nie mam kotow a chomik raczej nie maziai ;) Latorosl... . Rodzicom niezbedna jest ogromna doza cierpliwosci w tym zestawie :)

    W kwestii karpiowej - moje byly wypatroszone i raczej martwe (Piekniejsza Polowa wybierala je pod wzgledem kalibracji!!).

    Pocieszajac Cie co nie co Tupajo, to wszyscy kupujacy zywe karpie sa oszukiwani przez sprzedawcow!!! I placa za to duzo pieniedzy (w sumie). Martwy karp moze byc swiezy - trzeba go tylko umiec rozpoznac! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Radosnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkiego dobrego Tupajko!
    Okna? Są ważniejsze sprawy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Może zaszczep koteczkę znowu. To niewiele a często ratuje im życie.

    Biedne karpie...
    Miłych świat, Tupajko!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wpadłam żeby złożyć Tobie Tupajko i Twoim bliskim spokojnych i magicznych Świąt. Buziaki ogromne. Ostatnio nie piszę komentarzy ale czytam pa.

    OdpowiedzUsuń