Nie wzięłam sobie do serca rad pani Anny Nowak, która to- zapewne kierując się dobrocią serca, radziła mi pisząc wiadomość prywatną na FB, żebym przestała pisać te moje bzdury, a zajęła dziećmi i mieszkaniem (że niby wysprzątać je mam; qrcze- czy jestem w Big Brotherze? )
Otóż to- mam gdzieś pańcię Nowak. I jej podobne.
Czekam, aż moje małe ssaki usną (loteria czy oba jednocześnie), pędem latam na ścierce do podłóg czy też topię talerze w misce i nie zauważając ich kwików zmywam przylgnięte do nich miłośnie resztki jadła...
I sobie coś przeczytam, może i trochę "bzdur" napiszę w tym moim blogu.
Mój blog (moje kredki).
I won mi, p. Nowak!
Kurdelebele....!
Jakby się chciało zawołać z moim ulubieńcem Lobo.
Żyję pod jego dyktando ostatnio. Nie- nie Lobo, ale czasu.
Raz pod rękę, raz zbieram razy od niego.
Czasem kocham, czasem nienawidzę.
Ale generalnie, podpisuję się pod słowami Anji....
Pogoda się zwarzyła, mamy listopadowy klimat i jak nic wpisuje się tu moja- ulubiona z czasów dzieciństwa, piosenka śpiewana przez Chyłę (autorem tekstu jest chyba Gałczyński) ...
(...) Już jesień jest niestety.
Deszcz chlupie- chlup, chlup, chlup.
Spadają z drzew kotlety!
A wszystkie do mych stóp.
Tłuszcz pryska mi na rzęsy.
Sztuka mięs pędzi wiatr..(...)
A że pies śni- to blisko Garipa, jego nosa, który wcale lepiej nie wygląda.
Nie wiem jak to będzie z tym toczniem...
Sąsiadka wyzwala w psie instynkty ...eliminacji słabych sztuk.
Płot musimy podmurować, bo nasz 60 kg młodzian pod siatką przełazi i babę straszy (trzeba powiedzieć, że wychodzi mu to wzorowo...).
Ileż można psy w domu więzić, szwendać się z nimi po podwórku na uwięzi, bo "może się coś stać.
W niedzielę w lesie facecik z nożykiem na mnie wylazł. Na grzybki szedł? Ale bez koszyczka?
Garipek tylko uśmiechnął się do niego, w kagańcu....
Nie wiem, co byłoby gdybym była sama....
Przeczytałam o aferze z prywatnym żłobkiem we Wrocławiu, gdzie dzieci krępowano, znęcano się nad nimi, karmiono siłą.
Nasz Młody idzie co prawda do "państwowego", ale bliżej tematu nie kryłam przed samą sobą oburzenia.
Cóż, w kraju gdzie płacze się nad niskim wskaźnikiem urodzeń, jednocześnie nie robi się nic w celu poprawy dostępności żłobków dla dzieci, utrudnia kobietom powrót do pracy, a jak już taka wróci, to można na nią naszczekać, ze wyrodna, bo dziecko do żłobka oddała.
A w pracy narzekać, że na "opiekę" idzie.
Wrrrrr... nakręcam się.
Może niepotrzebnie.
Ale myślę i martwię ...jak to będzie.
Jak Młody zniesie żłobkowanie, jak ja to zniosę...?
Pewnie jak już wejdę w ten pieprzony kierat dojazdów to już jakoś będzie.
A na razie- "sraczka" jak przed egzaminem....
A po co ta P. Nowak na FB do Ciebie pisała? Ona martwi się o Ciebie? Hm, nie rozumiem co w tym złego,że piszesz...
OdpowiedzUsuńPiszesz dla siebie i dla tych co lubia cię czytać.... a reszta won i tyle....
OdpowiedzUsuńna każdym blogu znajdzie sie jakis troll....
a co do złobka.... moja najmłodsza chodziła 2 lata i ciągle chorowała, musiałam wziąć opiekunkę aby dopracować do emerytury...
teraz ma już 19 lat i problemu nie ma :)))
Jak się komuś nie podoba, to niech nie czyta... :-))))
OdpowiedzUsuńA jakiego masz pieska ?
A takiego jak na fotce z postu o Bazaltowej Górze- anatolian. :)
UsuńMiej w głębokim powazaniu wszystkie panie Nowak tego świata! I tyle! A żłobka też się bałam. Wzięłam opiekunkę. No, ale to było 18 lat temu...
OdpowiedzUsuńPozdrówka
Asia
Może nie wszystkie :))))
UsuńNiezła ta pani Nowak. Nie rozumiem takich ludzi, którym coś przeszkadza, dla zasady. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPanią Nowak zawekować. Ukisi się we własnym kwasie.
OdpowiedzUsuńJuż jej coś w stylu kulinarnym odpisałam...Jednak podejrzewam wielki "kombek" :)
UsuńNo to czekamy, będzie się działo ! :)
UsuńAkurat ona "pani Nowak"... jeszcze by tego brakowało, żeby Ci ktoś dyktował, jak masz prowadzić dom (nie widząc, hehe) i czym się interesować. Odskocznia przy dwójce maluchów i gospodarstwie domowym jest niezbędna dla zachowania równowagi ;-)
OdpowiedzUsuńNie wiadomo, jak będzie z tym żłobkowaniem, ale jakoś się wzrożycie przecież i wszystko się ułoży...
Ten niby-żłobek to nawet nie był zgłoszony jako placówka oświatowa, po prostu działalność gospodarcza. Dobrze, że ktoś z rodziców się zorientował...
Uściski, trzymaj się ciepło ;)
Chroń nas Panie od takich Pań Nowak czy innych nowakopodobnych. Co też tę panią obchodzą Twoje bzdury na Twoim blogu. A pisz Tupajo jeszcze więcej bzdur, bo lubię je czytać, a pani Nowak niech spada. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńP.S. Jak tam owcze przygody?
P.S.
UsuńPomału...ale miło :)
Ty się ciesz. Nie ma to jak mieć swojego wroga. Wiadomo, na czym się stoi i można zrewidować własne poglądy.
OdpowiedzUsuńA w ogóle, to co Ci zależy posprzątać... ? :P :))))))))
No właśnie, jak to mawiają celebryci ... nie ważne co mówią, , ważne żeby mówili :)))
UsuńNooo, niedługo jak wygooglasz Annę N. to wskoczy mój blog :D :D
UsuńSą żłobki z monitoringiem ?
OdpowiedzUsuńnie będzie źle ze żłobkiem,też to przechodziłam i co? chłopak przeżył :)))Uszy do góry!
OdpowiedzUsuńA ten z nożem, to może był taki współczesny wilk i szukał babci !!!
OdpowiedzUsuńNie, pewnie reklamówkę, na grzybki, miał w kieszeni :)))
pozdrawiam
Myślę, że ten pan chciał mnie obronić przed tym bydlakiem w kagańcu :)
Usuńpozdrówki
Gdyby każdy zajął się swoimi sprawami, miał co robić to ni byłoby takich pań jak pani Nowak. Olej.
OdpowiedzUsuń