.

.

wtorek, 28 czerwca 2022

Sielsko- niesielsko, czy jak?

 Refleksje wieśniaczki niepełną gębą. 😉


3 komentarze:

  1. Tupaju wszędzie dobrze gdzie nas nie ma, opowiastki à la Jean-Jacques Rousseau mają się świetnie a potem wrzask że na wsi to smród bo krowa kupę na pastwisku zrobiła. Nina prawdziwą gwiazdą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Nina to gwiazda pełnym pyskiem!
      Na wsi bywa różnie, czasem niektórzy mijają się z powołaniem, a czasem odnajdują wspaniale. Grunt nie szkodzić światu i sobie.

      Usuń
  2. Wychowałam się w mieście, ale znam wieś z corocznych wakacji. Ciocia wstawała bladym świtem, kładła się wcześnie i rzadko miała okazję posiedzieć sobie.
    Poza tym zależy, czego się oczekuje; jeśli ktoś ma dom z niewielkim kawałkiem ziemi, raczej ogrodem niż sadem, warzywnikiem, czy polem i nie hoduje zwierząt, to na pewno się za dużo nie narobi i będzie miał swoją niemal bezproblemową sielankę. W innym przypadku, cóż, powinien dokładnie wiedzieć, na co się decyduje.
    Moja imienniczka jest urocza, a Ty masz bardzo przyjemny głos:)

    OdpowiedzUsuń