.

.

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Chwasty górą!

W dobie wypielęgnowanych trawniczków, z trawką wysokości równej długości włosa przeciętnego kibola, nasze zaniedbane zaplecze domu wygląda jak totalny sajgon, dżungla, włos hipisa, jak kto woli.
Nie ma czasu na remont, choć już niedaleka jesień mruga do nas oczkiem więc przyspieszyliśmy, bo co jak co, ale zima z dwójką dzieciów w jednej izbie to już nie bardzo się nam uśmiecha.
Im pewnie też nie.

Z tego też powodu, totalnie- mówiąc kolokwialnie- olaliśmy koszenie tyłu domu.
Wynik tego jest wiadomy do przewidzenia, a cieszą się z niego same rośliny, ślimole w głównej przewadze pomrowów oraz wszelkiej maści fitofagi- roślinożercy- rzecz łatwostrawniej ujmując.

 Melisa kwitnie,
mięta też





Dziki bez czarny zaczyna powoli dojrzewać. Zbiorę trochę, wysuszę, będzie na herbatkę.




Pokrzywowy raj rusałek pawików trwa



Z podagrycznika sałatki nie zrobię





Za to, jak wiele roślin baldaszkowatych (teraz już chyba rodzina- marchwiowe? Megi, czy tak?) stanowią żerowiska dla wielu pyłko- i nektarożerców.





Do stóp przytula się bluszczyk kurdybanek




A jaka u nas wysoka trawa?
Ano taka- wzorzec Rudej do porównania :)



Muszę zrobić odczyt licznika gazowego.
Zaraz, zaraz... Gdzieś tu był licznik....Hmmmm.



No to wracając do początku.
Jedni mają wypielęgnowaną pustynię trawopodobną, w której to nic nie żyje, bo i jak?
Nawet jeśli jakiś "biedny żuczek" się trafi, to go zaraz jakąś chemią potraktują, bo może ugryzie, albo do ucha wlezie?
Są takie bezczelne, obrzydliwe robale, co je Niemcy trafnie Ohrwurm zowią, a u nas potocznie szczypawka vel szczypawica, a to po prostu skorek.
Owady ciekawe, ładne i pożyteczne (choć tego rozróżniania nie lubię, ale dla takich co owady tępią ważna informacja).
 Skorków i u nas dostatek, bo siedzą sobie pod odpryskującym tynkiem. A że teraz okres ich rozrodu- to widok jawił mi się sielski- mama i młode.
Samice doglądają potomstwa co jest nieczęste w świecie owadów.

www.pixelio.de

Skorki do uszu specjalnie nie włażą. A jeśli ktoś tak twierdzi, to chyba wlazło mu cokolwiek innego i zeżarło mózg, ale nie był to na pewno skorek.

U nas owadów sporo.
Różnorodność gatunków roślin może nie powala na kolana, ale na pewno dla środowiska jest to zdrowsze niż abiotyczny trawnik. 
Czy milsze dla oka? Zależy czyjego.

Jeśli kto lubi pola golfowe pewnie i taki trawnik wybierze. Nie śmiem twierdzić, że to co u nas jest ładne, bo ładne nie jest. Jest to po prostu zaniedbany tył ogrodu, odmiana chaszczowato-pokrzywowa.
Póki co jednak tak będzie.

Przybywa ludzi- tych świadomych, albo z kasą, czasem krzyżówki obu i kupują sobie mieszanki traw łąkowych i zamiast pola golfowego mają łąkę kwietną. I chwała im za to!

Co jednak sobie pomyślałam znajdując na stronie Klubu Przyrodników to:



Hmmmm....
I takich mieszanek jest 5.
Każda po 5 pln za paczkę.

Ja mam to za darmo. Może nie wszystkie z wymienionych gatunków, ale mam swoje, rodzime, przydomowe, zgodne z siedliskiem :)

Niedawno zakupiłam u nich ciekawą książkę
H. Ratyńska "Zanim znikną maki i kąkole..."   . Pozycja ciekawa, o florze towarzyszącej uprawom. Rzeczywiście wiele gatunków, w związku ze stosowaniem środków ochrony roślin, ale i za sprawą zaniechania upraw (np. lnu), skazanych jest na wymarcie.
Szkoda, bo to i ubożenie naszej flory, ale i utrata naprawdę pięknych roślin.
Roślinność segetalna to nie tylko rodzime, to także obce gatunki, niektóre tak nam dobrze znane, że zdają się być z nami od zawsze.

Kiksja (lnica) oszczepowata Kickxia elatine, charakterystyczna dla rędzin (foto- Wikipedia)


Ostróżeczka polna Consolida regalis. Roślina preferuje stanowiska na glebach zasobnych w węglan wapnia                 Foto- Wikipedia

Przewiercień okrągłolistny Bupleurum rotundifolium . Foto Wikipedia
Niektóre z nich już niestety wyginęły. Autorka podaje przykłady lnicznika właściwego Camelina alyssum,

źródło: Wikipedia


ciechrzycy grzebieniowej Scandix pectenveris,a także całe zespoły roślinne towarzyszące uprawom lnu- zespół sporka polnego i życicy lnowej, dawniej (lata 60-te ub. wieku), bardzo powszechnego w Polsce.

Nie mogłam się powstrzymać...Piękny widok tradycyjnej uprawy lnu. (foto z Wikipedii)

Może zachwaszczone, ale jakże piękne....

źródło: http://www.fmix.pl/zdjecie/864832/maki-i-chabry











11 komentarzy:

  1. U nas też chwasty ( chociaż nie - rośliny rodzime:-))) ) rosną wolno ( znaczy się rosną szybko, ale uwolnione...). Dzięki temu cieszymy się wielką bioróżnorodnością owadzio-ptasią. I tak ma być! Okoszony porządnie jest kawałek. Co by jusznice i komary nas żywcem nie zeżarły podczas wypoczynku w ogrodzie!
    Pozdrowienia
    A.

    OdpowiedzUsuń
  2. ...kiedyś mieszkałam w domku z ponad półhektarowym ogrodem, był tam kawałek niezagospodarowany, na samym jego końcu, gdzie do woli i w swobodzie rosło wszelakie zielsko, te mniej lub bardziej pożyteczne, tam uczyłam się przyrody...lubiłam to miejsce...:)
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  3. Akurat! skorek nie włazi do ucha?
    A niby gdzie ma się schować, jak Ci właśnie spadł na głowę z jabłonki ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Mamy u nas bardzo podobne roślinki, ale z tym żeby mimo wszystko zaisać taką łąkę, to świetny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja tam nic nie koszę. Co wyżrą owieczki, to wyżarte, reszta rośnie, jak Pan Bóg przykazał. Teraz jest biało od krwawników (przez kupki owcze). Super taka zielonobiała łąka wygląda. A w warzywniaki pełno kwitnącej dziewanny i nagietków. Pomiędzy nimi dorodne pomidory. Pełno owadów, ptaków i kotów w kocimiętce.

    Do ucha to mi raz wlazł skorek, a raz mrówka olbrzymia. Wyjęli w szpitalu, więc delikwentów poznałam. W obu przypadkach był to koszmar. Myślałam, że zwariuję.
    Pięknie Ci wszystko rośnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieś to wieś, miejski przystrzyżony trawniczek nie pasuje.
      Lubię schludne obejścia, ale i dzikie zakątki też.
      Wyobrażasz sobie siedlisko 20 lat nie zamieszkałe, toć nie sposób przebić się było na dziedziniec przez pokrzywy i chaszcze.
      Jest zadbane teraz i cieszy, ale tylko my wiemy, jaki to ogrom pracy (systematyczność konieczna).
      Mamy już bardzo dorosłe dzieci. Długi okres życia poświęciłam tylko im. Wtedy na liście priorytetowej nie było trawniczków, kwiatuszków etc.
      I tak Cię podziwiam, że panujesz nad wszystkim.
      Uściski serdeczne dla całej Rodzinki

      Usuń
  7. Jak to nieładne? Bardzo ładne. Ja lubię używać określenia "rośliny spontaniczne", bo niekoniecznie są rodzime, często to zadomowione antropofity i inne fity. Baldaszkowe to obecnie selerowate, Apiaceae. Widzisz, w końcu kiedyś przeczytam jednak. I znowu ciekawy temat, który "wykorzystam" u siebie (bo mam plan... to już jest chyba plan pięcioletni...), i fajne namiary na te chwastowe mieszanki i książkę, dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  9. Thοugh eaг rіngs aгe used for Annagret's Fashion designs come from 100% pure an organic Fairtrade Ghanaian cotton with all of the tube tops and skinny-strapped tanks. Many people have seen those clothes before. What is stopping you from getting started in the Fashion industry in China. S, Indonesia, Great Britain and Australia. Often teamed with grubby trainers and a shirt hanging out over a beer gut, this is also the case when looking forcheap clothes online.

    My web-site Thoi trang nam

    OdpowiedzUsuń
  10. Grazia is reрoгting that Αnistοn wants to
    chooѕe Valentino for her wedding gown. Α соlumn Wedԁing Dress design is an impοrtаnt factor in
    choosing a Wedding Dress you nеed to rеmember is thаt white iѕn't a color that would make you look tall. We also found specials through the internet for as low as $59.

    Also visit my blog - ao cuoi (http://nalavke.ru/)

    OdpowiedzUsuń