Nie będę znów pisać podobnego posta, bo czuję się podobnie jak co jakiś czas.
Analnie, aczkolwiek bez przyjemności.
Czopkowo?
Chyba lekkie kąśnięcie jesiennego braku słońca, nieznalezionego punktu G, o którym w komentarzach pod poprzednim postem pisała Pantera, wszystko razem do kupy.
Omlet tylko mnie ucieszył. Ze szpinakiem z ogródka, cheddarem, czosnkiem i świeżym tymiankiem.
Absorberom full wyspas z piersi kurczaka, pyrki, suróweczka z marchewki i jabłka, a sama- jarsko.
Generalnie do dupy, ale omlet wyszedł więc enjoy it.
Lepszy niż wcześniejszy- siany w październiku szpinak; jędrny i krzepki, nawet po 5 stopniowym przymrozku |
Kwintesencja życia |
Rąbanka |
Wylewka |
Zwijany- taki wolę |
Ostatnio schodzę na gejów.
Uspokajam się przy Pet Shop Boys, czytam o dobrych pomysłach Biedronia, na dobry sen Oskar Wilde i dobrze mi z tym! :)
Ciekawe ilu się będzie musiało przyznać po biciu piany przez gazety po wycieku informacji z gejowskiej agencji.
Sytuacją z kraju się nie nakręcam.
Pastucha elektrycznego chyba nie sprzedam, w razie czego na inwazyjne istoty ludzkie spoza granic się przyda. Chyba, że ktoś w potrzebie?
Pozdrawiam
Księżniczka....
Wpis sponsorowali:
Sytuacją w kraju nie należy się nakręcać. Mnie wystarczy, ze robi to moja teściowa, a potem ma ciśnienie.
OdpowiedzUsuńNatchnęłaś mnie! Omlecik na jutrzejsze śniadanie. Tak ;) Tylko własnoręcznie go uszykuję... ;)
OdpowiedzUsuńZrób mi taki omlecik, cooo?
OdpowiedzUsuńO, jakbym miała bliżej to bym Ci podesłała :)
UsuńPiękny omlecik!
OdpowiedzUsuńJa zaś mam od mamy pasztecik.
I wino z mazurskiej winnicy - dobrzerobiące:)
Szpinaku świeżego po prostu zazdroszczę! Omlecik to już bym sobie machnęła we własnym zakresie ale ten szpinak, ach ten szpinak!
OdpowiedzUsuńTupajko, spróbuj wysiać w przyszłym roku jarmuż. Jest bardzo smaczny, zdrowy, rośnie na byleczym i jest bardzo oporny na mróz i suszę. Polecam:)))
OdpowiedzUsuńNo własnie - jarmuż! Też mam na niego chrapkę a wciaz zapominam wysiać. A teraz byłby w sam raz!:-)
UsuńTupaja - to nie fair - właśnie wracam z roboty, głodna jak wilk!!!!!
OdpowiedzUsuń