I powróciłam, po małym wypadzie weekendowym, na łono Tupajowiska.
Absorbery dzielnie zniosły drogę, choć momenty były, oj były.
Bez klimy, puszeczka Foxiuniowa się grzeje, a nic a nic okienka nie uchylę, bo albo mi jednemu ucho zawieje, albo drugiemu szyje wykręci...
Spotkanie po ...dwudziestu latach.
Nie wiem czy śmiać się, czy płakać.
O wiek mój mi chodzi.
Nie o spotkanie, bo to- mimo poczwórnej dawki dzieciów, gadających po swojemu, po niemiecku i po polsku trochę, fajne i udało nam się trochę pogadać.
Absorbery napowietrzone, poganiane.
A i ja sobie troszkę odsapnęłam od codzienności znojnej i gnojnej.
Wracam ci ja, czytam komentarze i krew mi zawrzała.
Otóż, moi drodzy Falco i Iuliusie.
Jak już kiedyś wspomniałam ludzi co niektórych lubię.
Kocham niewielu, darzę szacunkiem może też paru.
Resztę toleruję lub nie.
Socjopatką nie jestem.
Jednak jak czytam komentarze tego ostatniego- chyba zwiększa mi się poziom agresji.
Takiej malutkiej, bo przybita jestem wieściami o chorobie bliskiej mi Osoby i na prawdę, żaden ... człowiek nie jest teraz wart utraty mojej energii, którą mogę Tej Osobie posłać, jako wsparcie, w momencie, w którym nie mogę być przy Niej.
Iulius pisze w komentarzu, że :
"Super, niech rolnicy zdychają z głodu, a żydzi wyniosą się na Madagaskar.
Ekofaszystom gratuluję wrażliwości na drugiego człowieka."
Ekofaszystom gratuluję wrażliwości na drugiego człowieka."
I właśnie to może być podsumowanie całej tej (i innej około dobrostanu zwierzęcego, ochrony przyrody) dyskusji.
Co do Żydów (skoro tak autorowi ich żal, może by tak ich wielka literą, co?) i innych- nie przeceniajmy roli uboju dla gmin wyznaniowych, bo one stanowią margines.
Gros zwierząt zabijanych jest w ten okrutny sposób celem eksportu do krajów danych wyznań.
Proponuje poczytać trochę, a nie się wytrzewiać w sieci.
O swojej wrażliwości- oczywiście! haha, wpisującej się w cechę ekofaszystki, pisać nie będę, bo już odpowiedziałam pod komentarzem poprzedniego posta.
W ogóle to ostatnio sie trochę w sieci działo.
Milczałam, bo życie u mnie płynie swoim niezmiennym rytmem i choć mam ochotę czasem trochę przelać tego, co we mnie siedzi, swoje przemyślenia- poddaję się zmęczeniu i padam w pościel.
Tylko mała rączka mi w dłoni pozostaje i mała druga główka wtulona w pierś.
Oczywiście mam tu na myśli Absorberkę, nie jakieś tam ..."hiszpany".
Z resztą.
Hiszpanów - tych z uwielbieniem tradycji corridy- nie toleruję jako żywych.
A hiszpany- takie jedynie mnie kręcą:
Ostatnio też, w ramach swego niewątpliwie silnego zaangażowania w wychów młodych, zerknęłam co też pisze na swoim blogu kruszyzna .
No i znalazłam coś, co mnie też natchnęło do pewnych przemyśleń.
Oczywiście już kiedyś pisałam o moim staniu "z brzuchem" w kolejce w US , z PITem i co usłyszałam za swoimi plecami .
Therion pisze, ja swoje myślę.
I czasem zdaje mi się, że wszystko co wkoło nas się teraz dzieje to jakiś obłęd.
Krusz, jakiś czas wcześniej, pisze też o tym,że jedna z blogerek popełniła tekst o kąpieli dwóch dziewięciolatek i co z tego wynika.
Poczytajcie...
Mnie ręce opadają.
Chyba jestem nie z tej epoki.
Rozumiem, że 13-14 latka może być lolitą.
Nawet chyba większośćfacetów powie,że taką młodą to każdy by chciał...(bez komentarza).
Z reguły, ostatnimi czasy tak jest.
Niektóre nawet- z pomocą wyuzdanego makijażu, ubioru, wyglądają jak ... wywłoki, nie lolity, ale....
Żeby z 9-letniej nagiej, hasającej w wodzie dziewczynki robić zaraz wielki skandal?
Jakoś degenerat walący konia (tu nic a nic o krzywdzeniu zwierząt więc chyba powinnam wziąć w cudzysłów, jak myślicie? ), niewiele zgarnął negatywnych opinii.
Za to matki dziewczynek i one same- tak.
Rzeczywiście.
Goły tyłek dziewięciolatki może rozpalić każdego pedofila więc lepiej może roczniaka- czy tak jak mój Absorber- niespełna 2,5 latka należy w miejscach publicznych pakować w szczelne gacie?
Wiecie co?
Rzygać się chce.
Przepraszam za dosadność, ale tak to czuję.
Wrzucanie do jednego wora faszystów i ludzi, którzy walczą o to, by nie traktować zwierząt przedmiotowo.
Oburzanie się na kapiące nagie dziewczynki,kiedy w każdym kiosku, wszędzie pornole włażą wręcz nachalnie w oczy.
Wolność słowa.
Wolność myśli.
Mój blog.
Tak. Właśnie.
Mam w nosie straty zakładów produkcyjnych.
Rzeźni.
Mam w nosie Żydów i innych, których wyznanie skazuje zwierzęta na wielkie cierpienie.
Mam do tego prawo.
Nie zgadzam się na niepotrzebne cierpienia i tak wykorzystywanych bez skrupułów
Polska jest krajem wyznaniowym? (tak u jednego z komentatorów napisał ktoś w komentarzu).
Śmieszne.
Dlaczego? Bo zabroniono uboju bez ogłuszenia?
A może tak "biedni hodowcy" mogliby dalej hodować bydło, ale wołowina, sprzedawana na krajowym rynku mogłaby być wtedy tańsza, a wtedy bardziej dostępna dla większości mięsożerców?
Nie jestes osamotniona. Niech sobie Zydzi sami mecza zwierzeta we wlasnym kraju, a glowny rabin z Polski emigruje gdzie pieprz rosnie. Rolnicy i tak maja za dobrze, niech ZUS placa jak wszyscy inni.
OdpowiedzUsuńMnie bardziej na sercu lezy glupia krowa niz najmadrzejdzy Zyd-oprawca.
@Pantera: Ortodoksyjny Zyd nie moze wrocic do wlasnego kraju, gdyz wg. wlasnych wierzen takiego kraju nie posiada! Izrael dla np. chasyda jest tworem bezboznym i nie powinien istniec (po ostatnich wydarzeniach w tamtym regionie + oswiadczenia dyplomacji Izraela w sprawie ustawowego zakazu uboju rytualnego mozna wnosic, ze czas kiedy Izrael zniknie z map politycznych swiata jest juz bliski).
UsuńSzanowna Pani Pantero! A w jakim celu rolnicy (oraz innni mieszkancy Kraju nad Wisla) mieliby placic ZUS?!? Rozumiem, ze rolnicy po to, zeby mieli gorzej. Ale po jaki karabin placic ZUS w ogole?!?
A to juz akurat nie nalezy do tematu ubojow rytualnych.
UsuńI powtarzam, mozna rytualy lekko nagiac, zeby zwierzeta nie cierpialy. Skoro mozna bylo zabronic ofiar z ludzi, ktore to ofiary w niektorych religiach byly powszechne, mozna rowniez znieczulac zwierzeta idace na rzez.
Alez oczywiscie, ze mozna zmienic to sila. Ale konsekwetnie bedac zwolennikiem konserwatywnego liberalizmu nie wydaje mi sie to sluszne.
UsuńNa koniec "argument matematyczny": jesli ustawowy zakaz nie zmieni ilosci zwierzat, ktore opuszcza Polske aby skonczyc na sposob halal lub koszer, to poprzez wprowadzenie zakazu ZWIEKSZAMY ilosc cierpienia tych zwierzat, gdyz dochodzi do tego tzw. "transport smierci", ktory przysparza zwierzeciu cierpienia. Summa summarum ustawowy zakaz uboju rytualnego ZWIEKSZA ILOSC cierpienia zwierzat, ktore zostana zabite w sposob rytualny!
Wniosek: Moje Drogie Panie jestescie aby sie znecac nad zwierzetami!
A tego sie po Was zupelnie nie spodziewalem!!!
Falco. Popełniasz błąd. Łatwiej jest przewieźć 20 ton martwego, rozebranego na porcje mięsa, niż 40 krów, z których te 20 ton mogłoby powstać. A to oznacza zwielokrotnienie kosztów transportu. Stąd - eksport żywca jest nieopłacalny. Dlatego tak silne naciski na ubój rytualny, z którego produkty trafiają głównie na eksport.
UsuńWbrew pozorom u nas nie ma aż tylu "koszernie" żrących.
Fakt ... rzeźnicy zarobią mniej. Ale pytanie brzmi inaczej? Czy akurat ci rzeźnicy na tym stracą? Nie. Najwyżej zabiją więcej krów w sposób "humanitarny" na rynek europejski.
Piszecie, że rolnicy stracą ... BZDURA.
Kilogram żywca ma swoją cenę. I fakt, że rolnik sprzedał bydło do "koszernej" rzeźni, ceny tego żywca nie zmieniał. Rolnik nic straci. I tak brał grosze za żywiec i tak.
Tylko się nie oburzajcie, że piszę, że brał grosze. Brał grosze i to jest HANDLOWCY. a nie chłopi i rzeźnie. W przypadku "koszernego", tak samo, zarabiali handlowcy, a nie rolnicy i zakłady przetwórstwa. Suma sumarum ... zwykli ludzie od tego zakazu nie ucierpią.
A ci którzy stracą ... trudno ... będą musieli przestać kupować chusteczki ( 5 i wszystko jasne "SIARA" )
BESTIE
Usuń...Bo przecież na zwierzętach ćwiczymy i rozwijamy nasze zdolności do mordowania ludzi. Psy mają więc prawo umierać bez zająknienia i skomlenia. Konie - ach te konie - spadające ze zwierzęcym westchnieniem w czeluście rzeźnickiej eksportowej taśmy, mającej nasycić kiszki ludożerców. Konie z rozwianymi grzywami, pędzące konie niosące nas na grzbiecie, konie tak nam ufające, i dla nas umierające. Konie, nasi Mniejsi Bracia?
Więc sobie żremy tę szyneczkę, schabik, kotlecik, kiełbaskę, ubabrani w wnętrznościach zamordowanych Istot, kłapiąc ociekającymi krwią zębami - mlaskający ze znawstwem smakosze, żyjący w odorze zwierzęcego cierpienia.
Mordujemy obuszkiem świnki i jałówki, tchawicę przecinamy krowom, które nam służyły wiernie lat wiele, wysłużone i spracowane klacze oddajemy do przetwórni senatora Stokłosy, podwieszamy je na rzeźnickich hakach. I nie chcemy słyszeć ich milczącej skargi, nie chcemy widzieć ich ogromniejącej, pulsującej łzy.
I jeszcze na dokładkę ci pożal się boże publicyści, używający na określenie poczynań krwiożerczej ludzkiej bestii szerokiego wachlarza danych zwierzętom właściwości. A więc owo bezmyślne "zezwierzęcenie" otwiera tę długą listę. Bo przecież jakże umiemy porównywać się wciąż ze zwierzętami, okazując im na każdym kroku naszą iluzoryczną wyższość i wzgardę, czyli przede wszystkim uzurpując sobie prawo do ich mordowania...
Gerwazy
"Co do Żydów (skoro tak autorowi ich żal, może by tak ich wielka literą, co?)"
OdpowiedzUsuńŻal lub jego brak tu nie ma nic do rzeczy, w tej kwestii reguły ortografii języka polskiego są nieubłagane.
@Tupaja:Najpierw powtorze swoje stanowisko w calej sprawie: jestem przeciwnikiem uboju rytualnego oraz jestem przeciwnikiem USTAWOWEGO zakazu uboju rytualnego.
OdpowiedzUsuńPanstwo nie zostalo powolane po to, zeby ustawicznie odbierac jakies swobody obywatelskie. Rozumiem, ze tonacy moze sie brzyty chwytac i wprowadzenie tej ustawy moze pomoc w zbiciu pewnego kapitalu politycznego przed zblizajacymi sie wyborami (i o to najbardziej troszcza sie politycy w systemie demokracji przedstawicielskiej!! Slupki maja im rosnac wyzsze niz u konkurencji!!).
Ale zeby sie cieszyc z ograniczenia wolnosci sumienia oraz swobody praktyk religijnych?!? O ograniczaniu resztek wolnosci ekonomicznej i prawa wlasnosci juz nawet nie wspomne (choc to wlasnie moze sie na nas najbardziej zemscic!).
Pani Tupajo!?! Pani Pantero!! Nie powinnismy zgadzac sie na fakt, ze panstwo ma jakiekolwiek prawo do mieszania sie w takie sprawy!! Chcemy postepowac wg. naszych imperatywow moralnych - tropmy rzeznie, ktore stosuja halal i koszer i nie kupujmy zadnych produktow miesnych od nich!! A w sklepach, ktore z tymi rzezniami wspolpracuja, a ktorych klientami dotychczas bylismy nie wstydzmy sie powiedziec, dlaczego zaczniemy byc klientami konkurencji. I jak raz czy drugi klienci odejda od nich do sasiedniego miesnego, to pojda po rozum do glowy. Tak walcza obywatele!!
Świat się zmienia , to i może niektóre nacje mogłyby zmienić i swoje przyzwyczajenia...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję ,że tak będzie...
Też mam czasami wrażenie,że świat z lekka jakby zwariował...
A może to większy dostęp do informacji (komórki, Internet) spowodował ,
że nie jesteśmy przygotowani do jej przetwarzania we właściwy sposób?
Jestem za nie pokazywaniem( jak to się pisze?) golizny nawet u 2,5 latków , chociaż w panikę nie wpadam
jak Maja lata po podwórku na wsi bez ubrania :-)))
Co tam caly ten swiat, ktory prawdy nie mowi...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie i odwagi, cierpliwosci i wszystkiego innego zycze, aby nie... zwariowac! /smiech/!
Serdecznosci
Judith
troszkę się ubawiłem tym "mam w nosie... "
OdpowiedzUsuńno ale wiadomo, mossad czuwa!
Pozdrówki!