Pamiętacie jak Wam pisałam o tym, że pomału powstaje pewien projekt w oparciu o teatr Kamisibai?
To taka mała scena z kartami do czytania i snucia opowieści.
Nie byłabym sobą, gdybym nie połączyła tej możliwości z opowiadaniem o przyrodzie. I tak powstały moje rysunki do zajęć edukacyjnych o motylach.
Jestem bardzo szczęśliwa, że całość wyszła fajnie, a wczorajsze zajęcia w jednym ze zgorzeleckich przedszkoli- mam nadzieję będą jedynie początkiem takich spotkań.
O czym opowiadam?
O motylach. O ich biologii, cyklach życiowych, zachowaniu, znaczeniu i jak możemy je chronić.
Po buziach widać było, że nie nudziłam 😁, a wierzcie mi- przedszkolaki to najlepsi testerzy syntetycznych wykładów 😃
Prócz kart z rysunkami mojego autorstwa, dzieci moga obejrzeć kilka pospolitych gatunków motyli oraz egzuwia- czyli opuszczone przez imagines poczwarki, zarówno ciem jak i motyli dziennych.
Nie mogę nie wspomnieć o moim Absorberze Trzecim, który dzielnie mi asystował. Zwłaszcza przy opiece nad eksponatami 😅
Bardzo pięknie! Działasz. Oby więcej takich zasłuchanych grup/klas.
OdpowiedzUsuńDzięki. I jeszcze raz- dzięki.
UsuńO mamuniu! Nie pamiętam, czy napisałam komentarz. Na pewno chciałam napisać ;) To w razie czego napiszę, najwyżej się będę powtarzać.
OdpowiedzUsuńFajnie, że zajmujesz się edukacja, a jeszcze fajniej, że przekazujesz wiedzę dzieciom. Sama pamiętam, że wszystko, co babcia opowiadała o roślinach, chłonęłam jak gąbka i do dziś pamiętam, może dlatego, że potem, kiedy byłam starsza, już sama szukałam informacji. Myślę, że z tymi dzieciakami też tak będzie; zapamiętają, a potem (przynajmniej niektóre) będą szukać same.
Tak to jest jak jest moderacja... Ja też czasami nie pamiętam, haha!
UsuńDzięki serdeczne. Lubię pogadać na bliskie sercu tematy, a jak kogoś- choć jedna osobę przekabacę na dobrą stronę, to już jest w ogóle coś pięknego!