.

.

czwartek, 4 kwietnia 2019

Kurowanie kury.

Prawdopodobnie wiek. Raczej nic innego.
Słabowitość, ruchy powolne.
Grzebień nie tak jedrny i karminowy.

Ale-
mija piąty dzień i jakby werwa wróciła. Co prawda energii za wiele nie ma, ale już nie wygląda na wybierającą się za TM.
Fakt, ma spokój ze Zdzisławem; nie leje jej.

Przechadza się po całym podwórku, korzysta z kąpieli słonecznych i świeżej trawy.
Niech żyje jak najdłużej.

Wg Absorbera- Trawa.
Ja, kiedy patrzę na nia chcę wołąć- Matrona.




6 komentarzy:

  1. Może trzeba jakoś wspomóc,wzmocnić, witaminek dać? Ile lat żyje kura? Głaski po piórkach dla Matronki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niech nam zdrowieje Jej Szacowność! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Urocze zdjęcia. Tak, niech żyje, jak najdłużej w jak najlepszym zdrowiu. Tego i nam życzę. hehe Pozdrawiam serdecznie. :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnia kura mojej babci przeżyła opiekunkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak starzec przeżyje marzec to będzie ok. Do jesieni. Lato fajne, niech jej się wiedzie :-)

    OdpowiedzUsuń