tag:blogger.com,1999:blog-992215498515335486.post8608375089970189429..comments2024-02-26T09:38:11.236+01:00Comments on Ostoja Tupai: Gruby babolTupajahttp://www.blogger.com/profile/01206102292526887418noreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-992215498515335486.post-36368428464979127042012-03-23T13:16:50.028+01:002012-03-23T13:16:50.028+01:00Takie bieżnie ... ful wypas ... dla mnie by sie p...Takie bieżnie ... ful wypas ... dla mnie by sie przydały :)))<br />Bo po zimie zawsze coś zostaje !!!<br />Też mamy problem z sunią wysterylizowaną ( samoyed), utyta , że hej.Żarłok z niej niesamowity, nawet królikowi potrafi z siana ( tak sobie chowa)ukraść suchą bułkę ! Przeszukanie legowiska mu robi. Też pilnujemy by jadła tylko swoje, bo potrafi nawet psu psu odebrać. Ma teraz 9 lat, ale jej mama też miała skłonności do tycia. No i ze względu na wagę ... uwielbia spać.<br />Malamutka z kolei, też po sterylizacji - 6 lat- super linia. Nie zje nigdy więcej niż potrzebuje. Zostawia jedzenie.<br />Kundelek - 16 lat- też sterylizowana w wieku 4 lat- je wszystko i w każdej ilości - ani grama tłuszczu.<br />Malamutka i kundelek ruchu mają normalną ilość, żadne tam specjalne spacery.<br />Wydaje mi się, że pies ma też genetyczną skłonnośc do tycia , a jeszcze moje niedopilnowanie w diecie doprowadziło do nadmiernej tuszy u samoyedki<br />Nasze psiaki karmimy surowym mięsem, plus nabiałowe dodatki. Karmy stosujemy tylko przy odchowie szczeniaczków.<br />Pozdrawiam<br />Ta nadmierna żarłocznośc może wynikać jeszcze z tego, że jak jest "konkurencja" do jedzenia to,zauwazyłam, że psiaki wtedy jedzą szybciej i więcej ... a nuż jeszcze mi zje ...jak pies je sam, bez towarzystwa to zdecydownaie mniej łapczywie. To tylko takie moje przemyslenia :)<br />Jeszcze raz pozdrawiamMirkahttps://www.blogger.com/profile/12534194492314532760noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-992215498515335486.post-40842390128981726222012-03-22T13:27:15.039+01:002012-03-22T13:27:15.039+01:00Ano, zgadzam się z opinią o suchych karmach, aczko...Ano, zgadzam się z opinią o suchych karmach, aczkolwiek wcześniej problemów z tyciem Rudziska nie było. No nic, na razie na barf nie mamy kasy (wypadałoby i Garipa przestawić), będziemy się więcej ruszać.<br />PozdrówkiTupajahttps://www.blogger.com/profile/01206102292526887418noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-992215498515335486.post-11578920178446009372012-03-22T13:05:11.606+01:002012-03-22T13:05:11.606+01:00My jesteśmy pewni że te nowoczesne karmy wymyślane...My jesteśmy pewni że te nowoczesne karmy wymyślane tak samo jak kolejne wysoko przetworzone karmy dla ludzi tak na prawdę nie dają nic poza drenowaniem kieszeni klientów. Psy mamy od wielu lat kiedyś hodowla Siberian Husky ,,KAMCZADAŁ" a od iluś lat tylko dla towarzystwa i przyjemności z obcowania z takim przyjacielem jakim jest pies.Nigdy nasze psy nie dostawały tych dziwnych wynalazków,zawsze jadły tylko surowe mięso mielone wraz z kośćmi czasem podrobami z płatkami owsianymi tartymi warzywami do tego trochę oleju.Do tego ruchu na powietrzu ile wlezie :)i jeden dzień w tygodniu całkowita głodówa tylko na wodzie.<br />Gdy jeździliśmy z naszymi huskami na wystawy wszyscy pytali jaka karma ,jakie odrzywki że tak dobrze wyglądają (super kondycja) taki piękny włos mają.<br />Pies to cały czas potomek wilka ,trzeba mu pozwolić dać szansę nim być.Te współczesne wymysły dietetyczne nie słóżą ani człowiekowi ani psu dobrze,bo nie mają słóżyć,one są po to by firmy koncerny na nich zarabiały :D i koniec.<br />Pozdrawiamy,,Kozi las''https://www.blogger.com/profile/11547146136368887682noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-992215498515335486.post-1334959409788370132012-03-22T10:46:08.235+01:002012-03-22T10:46:08.235+01:00Coś pokombinowałam- może się udało?Coś pokombinowałam- może się udało?Tupajahttps://www.blogger.com/profile/01206102292526887418noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-992215498515335486.post-62266584711195747662012-03-22T10:20:25.055+01:002012-03-22T10:20:25.055+01:00Moja Rosie (jack russelka) wczoraj zabrala sie za ...Moja Rosie (jack russelka) wczoraj zabrala sie za resztki dzikiego krolika, znalezione na padoku, rozszarpane przez jakiegos drapiezce i dobrze wysuszone (wlasciwie to bylo samo futerko plus pare kosteczek). Jak ona i kotka mieszkaly w domu (teraz obie sa w stajni) to wizyta w kuwecie byla obowiazkowa, bo tam zawsze delicje mozna znalezc... a trzeba bylo ukradkiem bo jak nakrylam, to mycie pyska (dokladne, rowniez wewnatrz!) bylo obowiazkowe ;-))<br />A taka bieznie wodna, tylko ze w wiekszym wydaniu bo konska, mialam na uczelni :)Kamphora (EcoGypsy)https://www.blogger.com/profile/11429382050061042992noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-992215498515335486.post-32545316873249993192012-03-22T10:19:28.521+01:002012-03-22T10:19:28.521+01:00ano, ano, jeżeli mogłabyś wyłączyć tą koszmarną we...ano, ano, jeżeli mogłabyś wyłączyć tą koszmarną weryfikację, byłabym wdzięczna :)jolahttps://www.blogger.com/profile/03966214839798926548noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-992215498515335486.post-11934129855323038822012-03-22T10:18:00.108+01:002012-03-22T10:18:00.108+01:00No nieźle, taka bieznia to ci dopiero wypas, na ra...No nieźle, taka bieznia to ci dopiero wypas, na razie radze, dłuuugie spacery, takie parokilometrowe :) Nasze suczki obydwie wysterylizowane i ani grama tłuszsczu, ale jak robią z Tomkiem na nartach wielokilometrowe trasy, to się nie ma co dziwić, czasami wracają tak złachane, że nawet nie mają siły jeść :) a w lecie wędrówki piesze. Śle buziaki wiosenne i musze napisać do Ciebie zaległego maila.jolahttps://www.blogger.com/profile/03966214839798926548noreply@blogger.com